Antoniszyn-Klik uczestniczyła w cyklu spotkań polskich władz i przedsiębiorców z amerykańskimi partnerami, które odbyły się w Harvard Club, siedzibie Google oraz AoL. Nowojorskie spotkania promocyjne organizowane były przez Ministerstwo Gospodarki, PAIiZ, Wydziały Promocji Handlu i Inwestycji Ambasady RP w Waszyngtonie oraz Konsulatu RP w Nowym Jorku, przy współpracy z Polsko-Amerykańskim Klubem Biznesu oraz Amerykańską Izbą Handlową w Waszyngtonie.
Jednym z tematów nowojorskich spotkań promocyjnych była problematyka energetyczna. Czy są postępy w rozmowach z USA w sprawie dostaw do Polski skroplonego gazu?
Ilona Antoniszyn-Klik
: Rozmawialiśmy w Nowym Jorku na poziomie firma z firmą. Było to zaaranżowane przez rząd, wspierane przez Amerykańską Izbę Handlową, ale miało na celu sprowadzenie firm, które siebie wzajemnie wysłuchają, wysłuchają konkretnych pomysłów inwestycyjnych. Wiążą się one m.in. z gazem skroplonym, łupkowym, ropą naftową, przemysłem petrochemicznym i wymagają dofinansowania, a potem dobrego marketingu, sprzedaży i odbioru towarów.
Od dłuższego czasu wiemy, że jest możliwość zakupu gazu z USA. Teraz pojawia się kwestia opłacalności, zaproponowania nam najlepszych warunków i znalezienia w Polsce odbiorców, którzy by gaz w ustalonych ilościach nabyli. Firmy przedstawiające nasz potencjał transportowy pokazały dzisiaj, że nie musimy kupować tylko na potrzeby polskie. Patrząc na rozwój sieci gazowej, szczególnie w Europie Środkowo-Wschodniej, jesteśmy w stanie być centrum logistycznym, które przy pomocy gazu amerykańskiego jest w stanie zasilać kraje tego regionu. To bezpieczeństwo energetyczne, które m.in. dzięki naszemu terminalowi LNG jest możliwe, daje gwarancję dostaw gazu w przypadku, gdyby inny dostawca nie chciał go dostarczać.