Niemiecka gospodarka na zakręcie. Firmy straszą zwolnieniami

Gospodarka Niemiec spowalnia, spada popyt, a firmy pod presją rosnących kosztów (w tym związanych z energią) ograniczają produkcję i zapowiadają zwolnienia. Potwierdza to spadek zużycia energii w Niemczech. Wyniósł on w pierwszej połowie roku 3,4 proc. - podała Grupa Robocza ds. Bilansów Energetycznych.

Publikacja: 07.08.2024 11:47

Olaf Scholz, kanclerz Niemiec

Olaf Scholz, kanclerz Niemiec

Foto: Krisztian Bocsi/Bloomberg

Za blisko połowę spadku zużycia energii (1,5 proc.) odpowiada co prawda łagodniejsza pogoda, ale reszta to efekt słabszej kondycji niemieckiej gospodarki. Lipcowy wskaźnik PMI dla Niemiec wskazuje na pogorszenie koniunktury gospodarczej i słabą kondycję niemieckiego przemysłu. Indeks obniżył się do 43,2 punktu z 43,5 punktu w czerwcu. Także sektor usług wykazuje oznaki spowolnienia, choć wciąż utrzymuje się powyżej 50 punktów – spadł w lipcu do 52,5 pkt. z 53,1 pkt. w czerwcu.

Nastroje w niemieckim przemyśle motoryzacyjnym pogarszają się. W lipcu wskaźnik Instytutu Ifo mierzący klimat biznesowy w sektorze motoryzacyjnym spadł do minus 18,3 pkt. z minus 9,5 pkt. w czerwcu. Zarówno ocena przez branżę obecnej sytuacji jak i oczekiwania na najbliższe trzy miesiące są gorsze niż w czerwcu.

Czytaj więcej

Prąd produkowany z deszczu? Chińczycy opracowali prostą technologię

Za Odrą słabnie zainteresowanie nowymi samochodami elektrycznymi. Według Federalnego Urzędu Transportu Samochodowego, w ciągu ostatniego miesiąca zarejestrowano 30762 samochody czysto elektryczne – o niecałe 37 proc. mniej niż w lipcu 2023 roku. Ale problem nie dotyczy wyłącznie elektryków. W lipcu zarejestrowano łącznie 238263 samochody, o 2,1 proc. mniej niż w analogicznym miesiącu ubiegłego roku. Wciąż pozostaje bardzo duża różnica w zestawieniu z poziomami sprzed pandemii. Lipcowa sprzedaż była o 28 proc. niższa niż w lipcu 2019 r.

Nieciekawe nastroje utrzymują się też w branży chemicznej. Tu w czerwcu indeks klimatu biznesowego spadł do minus 4,5 pkt. z plus 4,9 pkt. w maju. W lipcu wskaźnik uległ dalszemu pogorszeniu - do minus 10,5 pkt. Niemiecki instytut odnotowuje, że spadł popyt na chemikalia. Wykorzystanie mocy produkcyjnych w sektorze ograniczono do 74,8 proc. w lipcu. To znacznie poniżej długoterminowej średniej wynoszącej 82 proc.

Firmy zmniejszają produkcję i planują zwolnienia pracowników. Na taki krok zdecydował się dostawca podzespołów motoryzacyjnych koncern ZF, producent opon Continental, dostawca części samochodowych Bosch, operator telekomunikacyjny Vodafone i chemiczno - farmaceutyczny Bayer. Liczbę etatów w Niemczech redukuje też producent stali Thyssenkrupp Steel, producent AGD Miele, Deutsche Bank a nawet producent turbin wiatrowych Siemens Energy.

Przedsiębiorcy tłumaczą swoje decyzje spadkiem zamówień i rosnącymi kosztami, zwłaszcza w obszarze surowcowym i energetycznym. Konkurencyjność niemieckiego przemysłu została osłabiona przez wyższe koszty energii będące wynikiem inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku. Brak taniej rosyjskiej energii spowodował wzrost kosztów produkcji, osłabiając perspektywy dla sektora produkcyjnego.

Czytaj więcej

Rosja coraz bardziej zależna od importu…surowców; o które minerały chodzi?

Takie informacje nie mogą nie przełożyć się na rynek pracy. Bezrobocie w Niemczech w lipcu wzrosło. Federalna Agencja Pracy poinformowała, że liczba bezrobotnych zwiększyła się o 82 tysiące osób względem poprzedniego miesiąca, co daje w sumie 2,8 mln niepracujących. Rok do roku natomiast liczba bezrobotnych wzrosła o 192 tys. Wzrost był częściowo spowodowany przerwą wakacyjną, ale to również wynik niekorzystnej sytuacji gospodarczej w kraju.

Prognozy ekonomistów się napawają optymizmem. - Wzrost gospodarczy może nadal zwalniać w ciągu najbliższych kilku miesięcy - ostrzega Cyrus de la Rubia, główny ekonomista Hamburg Commercial Bank. - Jeśli sektor usług utknie w martwym punkcie, cała gospodarka może popaść w recesję, ponieważ produkcja nadal gwałtownie się kurczy – dodaje.

Bundesbank natomiast prognozuje, że realne PKB Niemiec wzrośnie w tym roku o 0,3 proc. Z kolei w 2025 i 2026 roku niemiecka gospodarka wzrośnie, odpowiednio, o 1,1 proc. i 1,4 proc.

Analitycy Citi zakładają stagnację w niemieckiej gospodarce w 2024 r. W swoim raporcie napisali, że Niemcy przechodzą trudny okres i jak na razie nic nie wskazuje na szybką poprawę. - Publikowane w czerwcu i lipcu dane z Niemiec okazały się znacznie gorsze od prognoz, w co wpisały się zresztą również rozczarowujące odczyty indeksów nastrojów PMI oraz Ifo. Ponieważ wskaźniki te (przede wszystkim Ifo) zazwyczaj wyprzedzają zmiany w inwestycjach o jeden kwartał, jest to ewidentnie sygnał wskazujący na przedłużające się spowolnienie w Niemczech – napisali ekonomiści.

Za blisko połowę spadku zużycia energii (1,5 proc.) odpowiada co prawda łagodniejsza pogoda, ale reszta to efekt słabszej kondycji niemieckiej gospodarki. Lipcowy wskaźnik PMI dla Niemiec wskazuje na pogorszenie koniunktury gospodarczej i słabą kondycję niemieckiego przemysłu. Indeks obniżył się do 43,2 punktu z 43,5 punktu w czerwcu. Także sektor usług wykazuje oznaki spowolnienia, choć wciąż utrzymuje się powyżej 50 punktów – spadł w lipcu do 52,5 pkt. z 53,1 pkt. w czerwcu.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne