Aktualizacja: 18.01.2016 09:05 Publikacja: 18.01.2016 09:05
Foto: materiały prasowe
Przeniesione metodą "kopiuj-wklej" parametry z rynku energii elektrycznej (docelowe 55% obowiązkowej sprzedaży giełdowej) uważa się do dziś za niemożliwe do spełnienia w polskich warunkach, a do tego uderzające w pierwszej kolejności w największe przedsiębiorstwo gospodarki, czyli Polskie Górnictwo Węglowe i Gazownictwo. Chcąc dostosować się do sytuacji, PGNiG w odruchu samoobrony powołał spółkę córkę, czyli PGNiG Obrót Detaliczny, która miała kupować gaz na giełdzie po to, żeby dostarczać go odbiorcom indywidualnym. Spółka matka tłumaczyła wtedy, że decyzja ta ma na celu zwiększenie wolumenu sprzedaży na Towarowej Giełdzie Energii i pobudzenie rynku. Wielu mówiło wtedy z przekąsem, że w ten sposób PGNiG handluje samo ze sobą, bo przecież nadal pozostaje monopolistą w zakresie dostaw "błękitnego surowca". Wielu mniejszych, bardziej elastycznych dostawców pokładało jednak wielkie nadzieje w postępującej liberalizacji. Zaczęły zresztą odnosić pierwsze sukcesy i odbierać klientów państwowemu gigantowi.
W 2025 roku polski sektor energetyczny znalazł się w centrum zainteresowania inwestorów. Indeks WIG-energia wzró...
Proces transformacji europejskiej energetyki jest złożony. Wymaga skoordynowanych działań na różnych płaszczyzna...
Agencja Rozwoju Przemysłu, Polimex Mostostal oraz Towarzystwo Finansowe Silesia przystępują do wspólnego projekt...
Zakup i montaż fotowoltaiki wymagają znacznych nakładów finansowych i choć to inwestycja na lata, to jednak nie...
Już 950 gmin, czyli ponad 38 proc., zgłosiło się do pełnienia zadań operatorów w programie „Czyste Powietrze”, i...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas