Po czterech miesiącach prac nad zmianą ustawy o odnawialnych źródłach energii (OZE) resort energii postanowił zastąpić aukcjami system wsparcia OZE oparty na zielonych certyfikatach. Na aukcjach będzie zamawiana zielona energia, której produkcja otrzyma rządową pomoc.
Na tym podobieństwa z projektem ustawy zostawionym przez PO-PSL się kończy. Jak wynika z naszych informacji, projekt przewiduje odwrócenie dotychczasowej logiki konkursu ofert dla ekologicznych elektrowni. Wsparcie państwa w postaci kontraktu mają dostać nie źródła najbardziej efektywne pod względem kosztów, ale dyspozycyjne przez największą liczbę godzin w roku. W ramach wyznaczanych co roku limitów aukcje miałyby być także przeprowadzone w określonej kolejności: najpierw dla siłowni OZE wykazujących najwyższą stabilność, choć niekoniecznie najtańszych, a na końcu dla tych najmniej dyspozycyjnych i sterowalnych.