Choć zaproponowany przez Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów plan działań można określić jako kompleksowy, to brakuje w nim terminów realizacji poszczególnych priorytetów.
Bliżej określono je tylko w przypadku prac nad rozporządzeniami dotyczącymi norm jakościowych dla kotłów (mają być przyjęte najpóźniej do końca kwietnia 2017 r., by obowiązywały już w przyszłym sezonie grzewczym) oraz norm dla spalanego węgla (mają być przyjęte w I kwartale po nowelizacji ustawy o monitorowaniu i kontroli jakości paliw).
Przedstawiciele rządu obiecują też, że najubożsi będą mogli dostać dopłaty do wymiany kotłów – nawet w wysokości 80 proc. ich wartości. To istotne, bo rekomendowane przez kotły klasy piątej są dwukrotnie droższe niż urządzenia klasy trzeciej. Ważny jest też aspekt edukacyjny, by uświadamiać o optymalnych sposobach palenia w kotłach oraz związanych z tym skutkach zdrowotnych. Ze względu na to, że wiele osób może decydować się na takie rozwiązania, prezentujemy wielkość emisji generowaną przez poszczególne rodzaje kotłów i dostosowane do nich paliwa (patrz grafika).
KERM zwrócił także uwagę na potencjał naszych sieci ciepłowniczych – zaleca wprowadzanie wymogu stopniowego przyłączania budynków na terenach miejskich i podmiejskich, jeśli nie dysponują efektywnym źródłem ciepła. To ważne, bo w Polsce mamy jeden z lepiej rozwiniętych w Europie systemów – sieci zlokalizowane są w 450 miejscowościach i liczą łącznie ok. 20 tys. kilometrów.
Jacek Szymczak, prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie, widzi zasadność położenia przez rząd jeszcze większego nacisku na usuwanie barier w rozwoju ciepła systemowego. Chodzi o długofalowe wsparcie dla kogeneracji (produkcji energii i ciepła – red.), pakiet rozwiązań regulujących stany prawne sieci, by przeprowadzać rury przez nieruchomości różnych właścicieli, a także środki na te inwestycje.