Krzysztof Tchórzewski został wyznaczony przez Beatę Szydło do rozstrzygnięcia skarg inwestorów zagranicznych przeciwko Polsce. Ma to związek z wejściem w życie ustawy o inwestycjach w elektrownie wiatrowe zwanej potocznie odległościową lub wiatrakową.
Sprawę ośmiu skarg opisywaliśmy jako pierwsi na przełomie lipca i sierpnia 2016 r.
Rozstrzygnięto spór
Jak czytamy w piśmie premier do ministra energii skarżący inwestorzy, którzy już wybudowali farmy lub zamierzali je u nas stawiać, zarzucają Polsce naruszanie interesów i już nabytych praw.
Ze względu na wprowadzenie kryterium minimalnej odległości farm od domów ustawa praktycznie uniemożliwia stawianie nowych wiatraków, ale też modernizację skutkującą zwiększaniem mocy obiektów już pracujących. Co więcej, część interpretacji jej zapisów mówi o konieczności płacenia znacznie wyższych podatków od nieruchomości dla farm od stycznia 2017 r. (naliczane nie jak dotąd tylko od części budowlanej, ale też od najdroższej części technicznej).
Pismo rozstrzyga trwający od wielu miesięcy spór kompetencyjny między resortami energii i infrastruktury. – Takie pismo to sukces o tyle, że przez ostatni rok nie mogliśmy ustalić, kto jest odpowiedzialny za ten dokument. Obserwowaliśmy tylko przerzucanie się odpowiedzialnością przez resorty. To przypominało grę w oddawanie gorącego kartofla – porównuje Kamil Szydłowski, wiceprezes Stowarzyszenia Małej Energetyki Wiatrowej.