Taryfa antysmogowa okazała się droższa od tradycyjnej G12, kiedy prąd jest tańszy między 22 a 6 i między 13 a 15.
Gość przyznała, że problem smogu jest złożony. Jedną kwestią jest wyeliminowanie kopciuchów, druga kwestia to promocja czystszych form spalania. - Jeżeli ogrzewanie elektryczne ma być alternatywą, to musimy przemyśleć konstrukcję taryf – mówiła Maćkowiak-Pandera.
Oceniła, że wymiana kopciuchów na piece wykorzystujące ekogroszek, to jak zmiana siekierki na kijek. - Ta wymiana pieców odbywa się z dotacją budżetu państwa. Wszyscy składamy się na to, że inwestuje się nawet 10 tys. zł. Ograniczy to może o 20-40 proc. poziom emisji, ale w dłuższej perspektywie nie wyeliminuje się jej. To jest rozwiązanie tymczasowe – tłumaczyła.
Maćkowiak-Pandera podkreśliła, że w dyskusji o strategii ciepłownictwa brakuje szerszego postawienia sobie celu.