Czy rząd w wystarczającym stopniu wpiera polską naukę, w tym m.in. w zakresie rozwijania technologii dotyczących poszukiwań i wydobycia gazu łupkowego?
Odnosząc się w sposób ogólny do kwestii wspierania polskiej nauki przez rząd należy powiedzieć, że jest ono zdecydowanie niesatysfakcjonujące. Wbrew temu co twierdzi ministerstwo nauki i szkolnictwa wyższego, nauka polska nie jest dziś źródłem innowacyjności gospodarki. Krokiem we właściwym kierunku, ale niewystarczającym, jest program badawczy Blue Gas - Polski Gaz Łupkowy powołany do życia na podstawie umowy zawartej pomiędzy Narodowym Centrum Badań i Rozwoju oraz Agencji Rozwoju Przemysłu. Aby pozyskać nowe technologie w obszarze poszukiwań i wydobycia potrzebne są kolejne inicjatywy...
... i pieniądze.
Podstawa to oczywiście zapewnienie finansowania na realizację prac naukowych. Potrzebujemy zwłaszcza nowoczesnych laboratoriów, klasycznych, które są niesamowicie drogie. I nie chodzi tu tylko o laboratoria rozumiane w klasycznym tego sława znaczeniu ale i tzw. laboratoria polowe, do pomiarów parametrów technologicznych in situ. Dzięki nim można m.in. przeprowadzać różne badania i doświadczenia podczas wykonywania odwiertu, czy tzw. badania efektywności zabiegów stymulacji szczelinowania hydraulicznego. Chciałbym abyśmy mieli laboratoria oraz kadrę badawczą przynajmniej na średnioeuropejskim poziomie. W chińskim centrum badawczym Langfang jest kilkunastu wybitnych profesorów oraz kilkaset inżynierów. Na polskich uczelniach tych inżynierów – pracujących na zaawansowanymi projektami niestety brak. Obecnie w niektórych obszarach badań naukowych osiągamy ten poziom, ale w innych jesteśmy wiele lat do tyłu w stosunku do tego, co dziś uważa się na świecie za standard.
Czy do poszukiwań i wydobycia gazu łupkowego w ogóle potrzebne są Polsce nowe technologie? Być może taniej byłoby je kupić zagranicą i ewentualnie dostosować do naszych warunków.