- Przestawili rynek na importowane paliwo i stąd wzrost cen na stacjach benzynowych - podsumował słabe wyniki koncernów premier Mykoła Azarow.
Jak podaje portal Korrespondent.net, gniew premiera wywołał spadek wydobycia ropy, gazu i węgla w ukraińskich zakładach w 2010 r. Świadczyć to ma o nieefektywności wykorzystania pieniędzy z budżetu, z których korzystają ukraińskie spółki.
Azarow zażądał odwołania wysokich menadżerów największych spółek, w tym kierownictwa największego producenta ropy (wydobywa z rodzimych złóż) - Ukrnafty. Koncern należy w połowie do państwowego Naftohazu. a 40,47 proc. ma grupa firm związana z największym bankiem kraju - Priwatbank.
Ministerstwo paliw i energetyki podało, że będzie dążyć do zmniejszenia udziału importowanych paliw w ukraińskim rynku. W tym celu wprowadzi cła zaporowe na import w kwocie 130 euro za tonę benzyn i 80 euro od tony olejów. Najmniej stracili producenci węgla. Wydobycie w minionym roku spadło o 0,7 proc. do 54,4 mln ton. Wydobycie ropy było niższe o 11,4 proc. i wyniosło 2,57 mln ton, a gazu o 5,3 proc. - 20 mld m[sup]3[/sup].
Jeszcze gorsze wyniki miała Ukrnafta - wydobycie gazu przez koncern spadło o 17 proc. do 2,4 mld m[sup]3[/sup], a ropy o 12,2 proc. do 2,2 mln t.