Lewica o atomie 25 lat po Czarnobylu

26 kwietnia, w rocznicę wybuchu elektrowni w Czarnobylu, SLD złoży w Sejmie projekt uchwały o referendum w sprawie budowy elektrowni atomowej w Polsce

Publikacja: 20.04.2011 21:37

Sarkofag nad reaktorem elektrowni w Czarnobylu

Sarkofag nad reaktorem elektrowni w Czarnobylu

Foto: Fotorzepa, Piotr Wittman

– To referendum jest konieczne, bo lada chwila mogą zapaść decyzje, które trudno będzie odwrócić – mówi Katarzyna Piekarska, wiceprzewodnicząca SLD. – A na razie nie odbyła się żadna poważna debata w tej sprawie. Słychać tylko głos lobby atomowego, a argumenty przeciwników są nieznane.

Zdaniem Piekarskiej budowa elektrowni atomowej niesie ze sobą sporo zagrożeń – związanych np. ze składowaniem paliwa jądrowego lub ewentualnymi atakami terrorystycznymi. Wiceszefowa SLD dodaje też, że elektrownia atomowa może być gotowa do użytku najwcześniej w 2020 – 2025 roku. – A więc jest to ogromnie kosztowna inwestycja, z której będą korzystać nasze dzieci – mówi.

Jakie stanowisko ma SLD w sprawie budowy elektrowni atomowych?

– Na razie nie mamy stanowiska, chcemy doprowadzić do debaty i referendum – zaznacza Piekarska. Nie ukrywa jednak, że osobiście jest przeciwna elektrowni atomowej w Polsce.

Żeby Sejm zarządził referendum, musi to poprzeć bezwzględna większość posłów. Czy uda się zgromadzić tylu zwolenników tego pomysłu? Do wniosku być może przychyli się PiS. Maks Kraczkowski powiedział "Rz", że w świetle wydarzeń w Japonii opowiada się za referendum i sam głosowałby przeciw.

Ale rządzącej PO ani w głowie referendum w sprawie atomu. – Po pierwsze, nie wszyscy Polacy są specjalistami od energetyki atomowej – tłumaczy Andrzej Halicki z PO. – Po drugie, referendum to sposób na zrzucenie z siebie odpowiedzialności za decyzję strategiczną, którą musi podjąć rząd.

W ciągu ostatnich 20 lat w Polsce odbyły się cztery referenda: zatwierdzające nową konstytucję, zatwierdzające decyzję rządu o przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej oraz na temat powszechnego uwłaszczenia i prywatyzacji. Te dwa ostatnie referenda były przeprowadzone jednocześnie i ich wynik nie został wzięty pod uwagę z powodu zbyt niskiej frekwencji. Nigdy nie doszły do skutku pro-ponowane referenda: w sprawie reprywatyzacji, aborcji lub jednomandatowych okręgów wyborczych.

– To referendum jest konieczne, bo lada chwila mogą zapaść decyzje, które trudno będzie odwrócić – mówi Katarzyna Piekarska, wiceprzewodnicząca SLD. – A na razie nie odbyła się żadna poważna debata w tej sprawie. Słychać tylko głos lobby atomowego, a argumenty przeciwników są nieznane.

Zdaniem Piekarskiej budowa elektrowni atomowej niesie ze sobą sporo zagrożeń – związanych np. ze składowaniem paliwa jądrowego lub ewentualnymi atakami terrorystycznymi. Wiceszefowa SLD dodaje też, że elektrownia atomowa może być gotowa do użytku najwcześniej w 2020 – 2025 roku. – A więc jest to ogromnie kosztowna inwestycja, z której będą korzystać nasze dzieci – mówi.

Energetyka
Niemiecka gospodarka na zakręcie. Firmy straszą zwolnieniami
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz