Potrzebne nowe podatki od łupków

Instytut Kościuszki przedstawił rekomendacje do tworzenia założeń dla systemu opodatkowania wydobycia gazu niekonwencjonalnego w Polsce

Publikacja: 10.01.2012 12:27

Potrzebne nowe podatki od łupków

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

Ocenił, że na obecnym etapie rozwoju sektora nie można ustalić bardzo sztywnego systemu podatkowego. Państwo musi być gotowe na zmianę reżimu podatkowego w celu maksymalizacji zysków, ale tak, aby nie przestraszyć inwestorów. Rekomendacje powstały w oparciu o konkluzje z debaty zorganizowanej przez IK, w której udział wzięli polscy i zagraniczni eksperci, a także przedstawiciele biznesu i środowiska prawniczego.

- Dzisiaj nie należy wprowadzać bardzo restrykcyjnego systemu opodatkowania, ponieważ może on tylko wystraszyć  inwestorów. Natomiast nic nie stoi na przeszkodzie, żeby kiedyś w przyszłości zmienić stawkę opodatkowania, tak było na przykład w Wielkiej Brytanii – przekonuje prof. Mariusz Orion-Jędrysek, poseł Solidarnej Polski i były Główny Geolog Kraju.

Jego zdaniem, obecny system podatkowy nie jest dobry, ponieważ w wydobycie surowców energetycznych w Polsce zaangażowane były dotychczas wyłącznie polskie podmioty gospodarcze, a tym samym system opodatkowania zmierzał do tego, aby zagwarantować tani surowiec na polski rynek. W wypadku gazu niekonwencjonalnego mamy natomiast do czynienia z sytuacją, kiedy zagraniczny inwestor chce wydobywać gaz na ogromną skalę, znacznie przewyższającą polskie potrzeby, a następnie go eksportować. System podatkowy musi być zatem odpowiednio skrojony.

– Podatki, choć nieuchronne, nie są jedyną istotną kwestią czy zmienną wpływającą na rozwój sektora gazu niekonwencjonalnego oraz atrakcyjność inwestycyjną Polski – uważa Izabela Albrycht, prezes Instytutu Kościuszki.

Koncerny energetyczne biorą pod uwagę także inne czynniki otoczenia biznesu w Polsce, takie jak bezpieczeństwo, rządy prawa, członkostwo Polski w UE, sytuację ekonomiczną, możliwość ściągnięcia kapitału z rynku, czy możliwość podłączenia do sieci przesyłowej, którą można eksportować gaz na potężne rynki zbytu UE.

Marcin Matyka partner w międzynarodowej kancelarii prawnej DLA Piper, która przygotowała analizę systemów opodatkowania gazu ziemnego na świecie, stwierdza, że nigdzie na świecie nie ma obecnie systemu, który byłby opracowany i ukierunkowany na wydobycie gazu łupkowego. Rozwiązania, które funkcjonują w różnych krajach, są raczej rozwiązaniami przygotowanymi do konwencjonalnych metod poszukiwawczych i wydobywczych, dlatego za błąd uznaje przywoływanie w dyskusji publicznej przykładów Norwegii czy Wielkiej Brytanii. - Wyjątkiem jest jedynie Kanada, gdzie są ulgi specjalne dla poszukujących i wydobywających gaz łupkowy. Nie ma jednego złotego modelu, z którego Polska mogłaby czerpać wzorce – konkluduje Matyka.

Dodaje, że państwa bardzo często zmieniają system opodatkowania lub stawkę podatkową w zależności od bieżących potrzeb budżetowych. System norweski, gdy był wprowadzany, oparty został na przychodach, a po jakimś czasie wprowadzono specjalny podatek wydobywczy oparty na dochodach.

Prof. Alan Riley z London City University skrytykował pomysł oddzielenia praw poszukiwawczych od wydobywczych. W sytuacji, gdy w polskim interesie jest zachęcenie jak największej ilości inwestorów do inwestowania w przemysł gazowy, należy rozpocząć najpierw wydobycie gazu. - W momencie gdy wydobędziecie 50 mld m

3

gazu, udowodnicie, że pomysł się sprawdza, wtedy oczywiście możecie się zastanawiac jak rozwinąć reżim podatkowy, jak wyciągnąć z niego więcej dochodów, jak zapewnić, aby każdy z polskich podatników dostał swoją dolę z zysków. Wtedy będzie dobry moment na przeprowadzanie takich zmian – stwierdza Riley.

Zdaniem prof. Riley'a, państwo polskie musi zachować kontrolę nad tym, co dostaje z wydobycia gazu łupkowego i musi być gotowe na ewentualną zmianę reżimu podatkowego w celu maksymalizacji zysków, ale tak, aby nie przestraszyć inwestorów.

Ocenił, że na obecnym etapie rozwoju sektora nie można ustalić bardzo sztywnego systemu podatkowego. Państwo musi być gotowe na zmianę reżimu podatkowego w celu maksymalizacji zysków, ale tak, aby nie przestraszyć inwestorów. Rekomendacje powstały w oparciu o konkluzje z debaty zorganizowanej przez IK, w której udział wzięli polscy i zagraniczni eksperci, a także przedstawiciele biznesu i środowiska prawniczego.

- Dzisiaj nie należy wprowadzać bardzo restrykcyjnego systemu opodatkowania, ponieważ może on tylko wystraszyć  inwestorów. Natomiast nic nie stoi na przeszkodzie, żeby kiedyś w przyszłości zmienić stawkę opodatkowania, tak było na przykład w Wielkiej Brytanii – przekonuje prof. Mariusz Orion-Jędrysek, poseł Solidarnej Polski i były Główny Geolog Kraju.

Energetyka
Niemiecka gospodarka na zakręcie. Firmy straszą zwolnieniami
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz