Jak ustaliła „Rz", do pełnienia funkcji szefa PGE aspirowało ponad 20 osób. Zgłoszenia zbierała do 8 lutego warszawska firma MMA i Partnerzy. Po wysłuchaniu kandydatów i ich koncepcji rozwoju firmy nadzór wybrał do kolejnego etapu postępowania kilku kandydatów – z nieoficjalnych źródeł wynika, że jest to grupa maksymalnie pięciu osób. Zwycięzcę poznamy jeszcze w tym miesiącu. Dotychczasowy prezes Tomasz Zadroga w grudniu ub. r. złożył rezygnację z tej funkcji.
Nie jest już tajemnicą, że wśród kandydatów do zarządu największej spółki energetycznej w kraju jest Krzysztof Kilian, były wiceprezes Polkomtelu. Wciąż jednak o swoim udziale w postępowaniu mówi niechętnie. – Do czasu rozstrzygnięcia konkursu nie chcę wypowiadać się na ten temat. Natomiast później chętnie udzielę komentarza – zapewnił nas Kilian.
Do tej pory na kandydata na prezesa spółki typowano Pawła?Skowrońskiego, obecnego wiceprezesa PGE, który pełni jednocześnie obowiązki prezesa. Wielu ekspertów oceniało, że jego szanse wzrosły po ogłoszeniu nowej, ambitnej strategii inwestycyjnej spółki do 2035 r. Tymczasem z naszych informacji wynika, że mógł on wcale nie zgłosić swojej kandydatury.
Równolegle trwa wybór wiceprezesa PGE, a także prezesa do spółki zależnej zajmującej się realizacją budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej. W tym ostatnim przypadku termin składania ofert upływa w najbliższy piątek 24 lutego.