Krzysztof Romaniuk z POPiHN, cytowany przez IAR, podkreśla, że nielegalne paliwo wjeżdża do Polski z różnych stron. Są sygnały, że oferty pojawiają się zarówno ze strony wschodniej, z południa, a także z rynku niemieckiego – dodaje. Romaniuk nie wykluczył, że te same firmy mogą oferować nielegalne paliwo z różnych kierunków, by wprowadzić w błąd urzędy kontroli skarbowej.
Romaniuk wyjaśnił, że o ile z kierunku wschodniego chodzi o próby przemytu paliwa, o tyle z południa i z zachodu o nie wykazywanie odpowiedniego opodatkowania.
Z szacunków Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego wynika poza tym, że w ciągu pierwszych 5 miesięcy, w porównaniu z tym samym czasem roku poprzedniego, spadło zużycie paliw w Polsce - w przypadku benzyny o około 2 proc., a oleju napędowego - prawie 8 proc.