Taki udział zakłada opublikowany dziś program "Produkcja energii elektrycznej z odnawialnych źródeł". Gotowych jest 13 projektów budowy elektrowni na biomasę, słonecznych, wiatrowych i wodnych. Koszt ich przygotowania to w sumie 7,3 mln litów (8,8 mln zł). Realizację współfinansować będzie Unia.
Obecnie, jak podaje agencja Regnum, Litwa importuje 75 proc. zużywanego prądu i 100 proc. gazu ziemnego (z Rosji). Strategiczny cel to zmniejszenie tych wskaźników w 2020 r. do odpowiednio 35 proc. i 40 proc.
Litwa chce to osiągnąć budując elektrownię jądrową wspólnie z Łotwą i Estonią oraz terminal LNG w Kłajpedzie, zasilany gazem norweskim.
Elektrownia jądrowa jest jednak wciąż przedsięwzięciem niepewnym. Łotwa stawia nowe warunki dotyczące finansowania, wysokości kosztów i dominującej roli Litwy. Inwestycja ma kosztować 4,6-5,2 mld euro. Litwa weźmie kredyt na budowę, pod gwarancje rządowe. Na wykonawcę elektrowni i dostawcę urządzeń wybrano Hitachi. Elektrownia ma zacząć pracę w 2022 r. To będzie 5 lat po uruchomieniu budowanej w sąsiednim obwodzie kaliningradzkim rosyjskiej elektrowni jądrowej — Bałtycka, oraz 4 lata od uruchomienia pierwszej atomówki na Białorusi, którą też postawią Rosjanie.