Projekt Nord.Link/NorGer kosztować ma 1,4 mld euro i być gotowy w 2018 r. Zakłada on położenie na dnie Morza Północnego 600 km kabla, którym prąd z niemieckich farm wiatrowych popłynie do Norwegii. Analogiczne projekty już działają między Norwegią a Holandią oraz Danią a Norwegią.

W pierwszym półroczu najwięcej prądu produkują właśnie niemieckie farmy wiatrowe (9,2 proc. w bilansie energetycznym kraju). Ten rodzaj produkcji prądu nasi sąsiedzi uznają za najbardziej opłacalny. Związek Energetyki Wiatrowej Niemiec wystąpił do rządu o przekazanie pod wiatraki ziem federalnych. Z biomasy pochodziło 5,7 proc. niemieckiego prądu. A 5,3 proc. z solarów. Ten rodzaj zielonej energetyki rozwija się w Niemczech najszybciej. W ciągu roku udział w rynku się podwoił.

W 2020 r. Niemcy chcą produkować 30 proc. zielonej energii, a w 2050 r. 80 proc. prądu ma pochodzić ze źródeł odnawialnych.