Podatkowa polityka Kremla najbardziej dotknie użytkowników samochodów na autogaz. Cło wywozowe na rosyjski LPG (ok. 90 proc. polskiego importu) pójdzie w górę z 76 do ponad 172 USD za tonę, czyli aż o 126,32 proc. Może to oznaczać gigantyczną podwyżkę w detalu na polskich stacjach.
Dla porównania cło na olej napędowy zwiększy się z 259,9 do 276,4 USD za tonę (o 6,35 proc.), a na benzyny - z 354,4 do 377 USD za tonę (6,38 proc.).
Za autogaz płacimy dziś średnio 2,74 zł za litr. Za olej napędowy płacimy na stacjach 5,76 zł, za benzynę bezołowiową 95 – 5,86, a za benzynę uszlachetniona 98 - 6,03 zł.
?Analitycy rynku paliw uspokajają.
Zdaniem Jakuba Boguckiego z e-petrol.pl nie należy się spodziewać znaczących podwyżek na stacjach. – To wynika ze specyfiki polskiego rynku autogazu. Nawet jeśli ceny w hurcie mocno, to nie przekłada się to na ceny detaliczne w takim stopniu jak w przypadku benzyny czy oleju napędowego. Przykładowo od połowy sierpnia do początku września gaz LPG w hurcie zdrożał z 3,2 tys., zł do 3,7 tys. zł za tonę, ale na stacjach ruch w górę był tylko o 1 grosz na litrze – argumentuje analityk.
Spodziewa się, że po podważeniu cła przez Rosję autogaz zdrożeje na stacjach o kilka groszy. W najbardziej pesymistycznym scenariuszu jego cena może pójść w górę o 15-16 groszy.