Morskie farmy wiatrowe liczą na rząd

Bogdan Gutkowski prezes Polskiego Towarzystwa Morskiej Energetyki Wiatrowej

Publikacja: 11.10.2012 00:33

Morskie farmy wiatrowe liczą na rząd

Foto: Archiwum

Rz: Mówicie, że morska energetyka wiatrowa potrzebuje wsparcia państwa. Jakiego?

Bogdan Gutkowski:

Chodzi m.in. o kredyty eksportowe, które pozwoliłyby na wsparcie naszych producentów np. statków do budowy farm. Bo dziś stocznia Crist, budując jednostki za 200 mln euro, sama musi szukać finansowania. Kolejna sprawa to sieci na morzu. My mamy ich koncepcję rozwoju, PSE Operator mówi, że można o tym rozmawiać, ale potrzeba jest wyraźnego sygnału z resortu gospodarki.

Myśli pan, że branża dostanie to wsparcie?

Wystarczy porównać, jakie wsparcie od rządu ma projekt atomowy. W żadnym kraju morska energetyka wiatrowa nie rozwinęła się jeszcze bez wsparcia rządu. Żebyśmy za dziesięć lat nie narzekali, że na tym biznesie zarobił kto inny. Byłoby szkoda, zwłaszcza że w produkcji stoczniowej i metalurgicznej mamy naprawdę ogromne doświadczenie.

Wiadomo, że siłownia jądrowa w perspektywie 2020 r. jest nierealna. To jest jakiś argument za branżą offshore?

Oczywiście! Według mnie lata 2020–2030 to groźba braku 3–5 tys. MW m.in. przez wyłączenia starych bloków konwencjonalnych. A morskie farmy wiatrowe będą na to gotowe. Oczywiście jeśli już dziś dostaną zielone światło i odpowiednie wsparcie polityczne.

Rz: Mówicie, że morska energetyka wiatrowa potrzebuje wsparcia państwa. Jakiego?

Bogdan Gutkowski:

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Energetyka
Bezpieczeństwo energetyczne w dobie transformacji. Debata na EKG
Energetyka
Rząd znalazł sposób, aby odratować Rafako. Są inwestorzy
Energetyka
Jak dostać dofinansowanie do fotowoltaiki? W tych programach nabór wniosków trwa
Energetyka
Co trzecia gmina chce uczestniczyć w programie „Czyste Powietrze”
Energetyka
Polska znów więcej eksportuje prądu niż importuje. W wietrze duży spadek produkcji