Rz: Mówicie, że morska energetyka wiatrowa potrzebuje wsparcia państwa. Jakiego?
Bogdan Gutkowski:
Chodzi m.in. o kredyty eksportowe, które pozwoliłyby na wsparcie naszych producentów np. statków do budowy farm. Bo dziś stocznia Crist, budując jednostki za 200 mln euro, sama musi szukać finansowania. Kolejna sprawa to sieci na morzu. My mamy ich koncepcję rozwoju, PSE Operator mówi, że można o tym rozmawiać, ale potrzeba jest wyraźnego sygnału z resortu gospodarki.
Myśli pan, że branża dostanie to wsparcie?
Wystarczy porównać, jakie wsparcie od rządu ma projekt atomowy. W żadnym kraju morska energetyka wiatrowa nie rozwinęła się jeszcze bez wsparcia rządu. Żebyśmy za dziesięć lat nie narzekali, że na tym biznesie zarobił kto inny. Byłoby szkoda, zwłaszcza że w produkcji stoczniowej i metalurgicznej mamy naprawdę ogromne doświadczenie.