Podczas gdy inwestorzy indywidualni w kraju i za granicą rozważają udział w trwającej ofercie prywatyzacyjnej Zespołu Elektrowni Pątnów – Adamów – Konin, kontrolujący spółkę Zygmunt Solorz-Żak nie ma wątpliwości, że to perspektywiczna firma.
– ZE PAK to spółka działająca na rozwijającym się, perspektywicznym rynku, która posiada potencjał wzrostu – powiedział w rozmowie z „Rz" miliarder, do którego pośrednio należy dziś blisko 50 proc. akcji PAK-u.
Uważa on, że tegoroczna transakcja przejęcia kopalni przez ZE PAK, a teraz prywatyzacja pozytywnie przełożą się na realizację celów elektrowni.
– Strategia PAK-u zakłada dwa główne kierunki działań, które mają zapewnić wzrost wartości grupy – optymalizację podstawowej działalności oraz podnoszenie efektywności działalności pomocniczej poprzez restrukturyzację – mówi Solorz-Żak. Podkreśla, że w odróżnieniu od innych grup energetycznych działających w Polsce działalność PAK-u koncentruje się na wytwarzaniu energii elektrycznej, czyli segmencie, który charakteryzuje się najwyższym potencjałem wzrostu w całym sektorze elektroenergetyki w Polsce. – A integracja działalności wydobywczej i wytwórczej pozwoli uzyskać efekt synergii. Wydaje się, że wszystkie te elementy razem mogą przyczynić się do rozwoju grupy na rynku, na którym działa – uważa biznesmen.
Miliarder dodaje, że nie zamierza oddawać kontroli nad ZE PAK, choć nie zdziwiłoby go zainteresowanie inwestorów chcących przejąć elektrownię (wcześniej przymierzały się do takiego kroku Enea czy CEZ).
– Ja mam naprawdę słabość do tej spółki i cieszę się, kiedy widzę, jak bardzo się zmieniła od trudnych chwil, jakie przeżywała kilka lat temu. Dziś to prężnie działająca firma, z którą wiążemy nasze plany na przyszłość – deklaruje Solorz-Żak.