Narodowa spółka obowiązkowo wchodząca w skład wszelkich konsorcjów wydobywczych, nowe zasady wydawania koncesji i wysokość podatków – to główne punkty ustawy o eksploatacji złóż węglowodorów, czyli ropy i gazu, którą zajmie się dziś rząd. „Rz" poznała szczegóły projektu, który ma być zachętą dla koncernów do przyspieszenia i zwiększenia inwestycji w wydobywanie gazu łupkowego.
Dziś ministrowie zapoznają się ze szczegółowymi założeniami. Pełny projekt resort środowiska przedstawi w listopadzie.
Najważniejsza część założeń dotyczy zarządzania koncesjami. Obecnie istnieją dwa rodzaje koncesji – poszukiwawcze i wydobywcze. Wymogi wobec firm, które otrzymują prawo poszukiwania węglowodorów, nie są jednak takie same – jedne są zobowiązane do przeprowadzenia kosztownych odwiertów (jeden to około 10 mln dol., czyli ponad 30 mln zł), inne muszą jedynie wykonać badania geologiczne i sejsmiczne.
Według nowych przepisów ma nastąpić niemal całkowita deregulacja tych pierwszych koncesji. Podmiot, którą ją uzyska, będzie zobowiązany jedynie do przeprowadzenia powierzchniowych badań geologicznych. Z taką dokumentacją będzie się można dopiero starać o koncesję poszukiwawczo-wydobywczą.
Na takie pozwolenia państwo ogłosi jednak przetarg. I tu dochodzimy do najważniejszej zmiany. Powołana zostanie nowa firma – Narodowy Operator Kopalin Energetycznych (NOKE). Nowy podmiot będzie udziałowcem konsorcjów eksploatujących złoża na podstawie każdej koncesji. Takie rozwiązanie funkcjonuje obecnie w Norwegii, Danii i Holandii.