- W kontekście szacowanych zasobów gazu łupkowego na terenie naszego kraju różnice pomiędzy dwoma możliwymi scenariuszami: pierwszym (fiasko wydobycia istotnych ilości gazu łupkowego) oraz drugim (sukces łupkowego przedsięwzięcia), nie są dramatycznie duże. Polska nie będzie zatem drugą Norwegią. Niemniej korzyści, które odniesie gospodarka będą widoczne – czytamy w opublikowanym dzisiaj raporcie. W ocenie autorów korzyści Polski z wydobycia będą wymierne. Wskazują na pozytywny efekt w postaci wzrostu konsumpcji - mimo wszystko tańszego gazu, inwestycji w rozbudowę wydobycia i infrastrukturę oraz spadku importu. Z przeprowadzonych szacunków wynika, że łączne korzyści mogą wynieść ponad 3 proc. PKB w latach 2013-2022. Jest to poziom zbliżony do korzyści, jakie odniosła z tytułu wydobycia i konsumpcji gazu łupkowego gospodarka USA w latach 2005-2010.

Największe szacowane złoża gazu łupkowego znajdują się w Ameryce Północnej (26 proc. światowych zasobów) i Azji (23 proc.). Biorąc pod uwagę poszczególne kraje największe złoża są zlokalizowane w Chinach. Europa posiada raczej symboliczne zasoby (8 proc. światowych złóż), ale mają one istotne znaczenie, gdyż znajdują się w krajach (w tym w Polsce) silnie uzależnionych od importu gazu. W przypadku wzrostu wydobycia gazu łupkowego obecna zależność wielu krajów od importowanego gazu ulegnie zmniejszeniu, a co za tym idzie – zmienić się może bilans eksportu-importu gazu na świecie. Obserwujemy spadek cen gazu nie tylko na rynku amerykańskim, ale i globalnym. Powyższe procesy będą miały raczej charakter trwały i mogą doprowadzić do rewolucji na rynku źródeł energii – podsumowują swój raport analitycy DnB NORD i Deloitte.

Zgodnie z szacunkami Państwowego Instytutu Geologicznego polskie zasoby gazu ziemnego z łupków wynoszą od 345 do 768 mld m3. Wcześniej amerykańska agencja Energy Information Administration (EIA) szacowała, że wydobywalne zasoby gazu łupkowego w Polsce wynoszą 187 bilionów stóp sześciennych (tj. ok. 5,3 biliona m3).