Od kwietnia ceny hurtowe za gaz z Gazpromu spadną o 3 proc., z takim wnioskiem wystąpił do Federalnej Służby ds. taryf sam koncern. W drugim kwartale ceny, według ocen specjalistów, powinny spaść o jeszcze 10 proc., podał Interfaks.
- W czasach, gdy mamy giełdowy obrót gazem, przywiązanie cen gazu na rynku wewnętrznym do długoletnich europejskich kontraktów eksportowych Gazpromu, będzie skutkować dalszą utratą konkurencyjności rosyjskiego przemysłu. To anachronizm, który już zmusza firmy do szukania alternatywnych dostawców gazu - bardziej elastycznych w proponowanych warunkach i cenie - uważa Aleksandr Starczenko, szef rady nadzorczej Wspólnoty Odbiorców Energii Rosji.
W minionym roku rosyjskie firmy, którym kończyły się umowy z monopolistą, coraz chętniej podpisywały nowe z prywatnym Novatekiem, który godził się, by cena była powiązana z giełdową i dawał lepsze warunki zapłaty.
Aleksandr Popow, szef rady dyrektorów koncernu nawozowego Arcon, jest zdania, że już czas, by zacząć szukać taniego gazu poza Rosją.
- To przede wszystkim USA, gdzie rewolucja łupkowa spowodowała ogromny spadek ceny gazu, ale też LNG z Afryki Północnej (Algieria, Libia), Bliskiego Wschodu (Katar) i Trynidadu - wylicza liderów rynku LNG na świecie.