- W Europie upadł popyt na gaz, a w Turcji - przeciwnie - wyrósł. Kupujemy gaz w wielkich ilościach (Turcja była w 2012 r trzecim największym klientem Gazpromu po Niemczech i Ukrainie). Podnieśliśmy tę kwestię w rozmowach ze stroną rosyjska - powiedział dziennikarzom minister energetyki Turcji Taner Yldiz po posiedzeniu rosyjsko-tureckiego komisji gospodarczej w Antali.
- Gazprom ma dziś 25-30 proc. rynku gazu Europy. A 10 lat temu było to 60 proc. Teraz Rosjanie konkurują z innymi dostawcami, z gazem z Norwegii i Algierii - dodał minister.
Jego rosyjski odpowiednik Aleksandr Nowak stwierdził, że Rosjanie nie mogą dać Turcji zniżki na gaz, bo cenę kształtuje rynek podała agencja Nowosti. Jednak pod koniec rozmów Nowak, stwierdził, że Rosja rozpatrzy możliwość obniżenia ceny „jeżeli jest taka możliwość w kontrakcie by okazać giętkość".
Turcja buduje już kilka swoich gazociągów, którym transportowany będzie gaz z Azerskiego złoża Shah Deniz. Jest też przychylna europejskiemu gazociągowi Nabucco.
A cały rosyjski eksport gazu do Turcji to 26 mld m3 - trzeci największy po Niemczech i Ukrainie. Oprócz Rosji gaz do Turcji dostarcza też Iran i Azerbejdżan. Ten ostatni jest dla Ankary partnerem strategicznym, z którym budować ma gazociąg TANAP, który znacznie ograniczy zależność tureckiego rynku od rosyjskiego gazu.