Państwo dusi łupki

System podatkowy nie zachęca do inwestycji w wydobycie gazu łupkowego w Polsce

Publikacja: 03.07.2013 10:42

Państwo dusi łupki

Foto: Bloomberg

Uniezależnienie energetyczne oraz eksploatacja złóż gazu łupkowego należą do najważniejszych priorytetów polskiego rządu. Jednak zdaniem ekspertów Deloitte tempo poszukiwań gazu jest wciąż niezadowalające, a sposób wprowadzania nowych podatków związanych z tą częścią przemysłu wydobywczego może zniechęcić inwestorów. Raport Deloitte „Oil and Gas Reality Check 2013" wskazuje także na zbyt słaby stan infrastruktury gazowej oraz usług związanych z przemysłem wydobywczym w Polsce.

W pierwszych dniach czerwca Urząd ds. Informacji o Energii (EIA) w Departamencie Energetyki USA podał nowe dane odnośnie wielkości złóż gazu łupkowego w Polsce. Są one o 20 proc. niższe w porównaniu z poprzednią oceną z 2011 r. i wynoszą około 4,2 biliona metrów sześciennych.

- Ale tak na dobrą sprawę wciąż nikt nie ma precyzyjnych informacji co do wielkości tych złóż. Należyte ich zbadanie powinno być priorytetem dla rządu, ponieważ bez tego nie da się wykorzystać potencjału związanego z węglowodorami niekonwencjonalnymi – ocenia Michał Wróblewski, Starszy Menedżer w Dziale Doradztwa Podatkowego Deloitte. Żeby tak się stało należy jednak wykonać dużo większą liczbę odwiertów niż ta, którą udało się osiągnąć w ciągu trzech ostatnich lat. Jak dotąd przeprowadzono ich niespełna 50, podczas gdy można byłoby liczyć na liczbę nawet kilkukrotnie wyższą.

Same przeszkody

Zdaniem ekspertów Deloitte głównymi administracyjnymi przeszkodami w zwiększeniu tempa prac poszukiwawczych są nieefektywne regulacje dotyczące zezwalania na pogłębianie odwiertów oraz brak przepisów i praktyk umożliwiających inwestorom dzielenie ryzyka poprzez tworzenie konsorcjów.

W raporcie Deloitte eksperci porównali Polskę z Chinami i Argentyną, gdzie także odkryto złoża gazu łupkowego oraz z USA, które dzięki niemu uniezależniły swoją politykę energetyczną. Okazuje się, że prawie we wszystkich aspektach, m.in.: w sektorze usług czy sieci rurociągów Polska oferuje inwestorom duże gorsze standardy niż pozostałe państwa. Raport wspomina również o trudniejszych warunkach geologicznych, ponieważ w Polsce złoża gazu są prawdopodobnie położone dużo głębiej (nawet o 3 km) niż np. w USA.

Podatki nie zachęcają

Na to nakłada się również brak przejrzystości podatkowej związanej z eksploatacją gazu łupkowego. Na całym świecie branża poszukiwawcza podlega dodatkowemu i nadzwyczajnemu opodatkowaniu, którego celem jest zapewnienie skarbowi państwa należytego udziału w zyskach z produkcji gazu. Z tej perspektywy podstawowa stawka CIT w Polsce (19 proc.) jest zdecydowanie za niska. Natomiast drugim celem systemu podatkowego powinno być zachęcenie inwestorów do ponoszenia nakładów inwestycyjnych na prace poszukiwawcze (są to często ogromne kwoty przekraczające lokalne możliwości), a brak realizacji tego założenia przekreśla udział państwa w jakichkolwiek dochodach z produkcji przedmiotowych węglowodorów. Tymczasem dopiero kilka dni temu Ministerstwo Finansów RP opublikowało ostateczny projekt ustawy o specjalnym podatku węglowodorowym, który został przekazany do Komitetu Stałego Rady Ministrów. Według założeń ustawa ma zacząć obowiązywać w 2015 r., ale co do zasady podatki, o których jest w niej mowa, mają być pobierane od początku 2020 r. Poziom przejmowanej przez państwo renty surowcowej wyniesie prawdopodobnie 40 proc. - w przypadku złóż konwencjonalnych ma to być ok. 42 proc., dla niekonwencjonalnych - ok. 38 proc.

- System podatkowy nie może działać jako straszak w sytuacji, gdy nie wiadomo w ogóle czy gaz łupkowy występuje w Polsce w ilościach komercyjnych. W szczególności niecelowe wydaje się proponowanie w pierwszej kolejności wysokich podatków, a następnie w trakcie prac legislacyjnych wycofywanie się z niektórych postanowień i stopniowe „łagodzenie" reżimu fiskalnego. A w obecnej chwili obserwujemy właśnie taki proces – ocenia Michał Wróblewski z Deloitte. Jak dodaje, efekt jest taki, że inwestorzy początkowo w swoich modelach finansowych muszą uwzględnić zwiększone obciążenia (które być może nigdy nie zostaną wprowadzone w życie bo zostaną usunięte lub złagodzone w toku prac), a to już teraz działa na niekorzyść Polski, która konkuruje przecież z innymi krajami o kapitał potrzebny na prowadzenie prac poszukiwawczych.

Dodatkowo, na co także wskazuje raport Deloitte, na razie trudno mówić o komercyjnym wykorzystaniu polskich złóż gazu, gdyż prawdopodobnie zostanie on zużyty na zniwelowanie 70-proc. importu gazu ziemnego z Rosji, a tym samym jego wpływ na rynki regionalne będzie niewielki.

- Brak wyeliminowania tych głównych przeszkód może przyczynić się w przyszłości do powolnego tempa prac poszukiwawczych, dalszego wycofywania inwestorów zagranicznych z Polski i braku zainteresowania polskimi koncesjami, a w rezultacie do zmarnowania możliwego potencjału związanego z gazem łupkowym w Polsce – podsumowuje ekspert.

Uniezależnienie energetyczne oraz eksploatacja złóż gazu łupkowego należą do najważniejszych priorytetów polskiego rządu. Jednak zdaniem ekspertów Deloitte tempo poszukiwań gazu jest wciąż niezadowalające, a sposób wprowadzania nowych podatków związanych z tą częścią przemysłu wydobywczego może zniechęcić inwestorów. Raport Deloitte „Oil and Gas Reality Check 2013" wskazuje także na zbyt słaby stan infrastruktury gazowej oraz usług związanych z przemysłem wydobywczym w Polsce.

Pozostało 90% artykułu
Energetyka
Więcej gazu w transformacji
Energetyka
Pierwszy na świecie podatek od emisji CO2 w rolnictwie zatwierdzony. Ile wyniesie?
Energetyka
Trump wskazał kandydata na nowego sekretarza ds. energii. To zwolennik ropy i gazu
Energetyka
Bez OZE ani rusz
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Energetyka
Inwestorzy i przemysł czekają na przepisy prawne regulujące rynek wodoru
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska