Szału nie będzie, ale potrzeby Europy w importowanym gazie wzrosną: do 145 mld m3 w 2025 r i do 185 mld m3 dziesięć lat później, powiedział agencji Prime wiceprezes Aleksandr Miedwiediew. Przypomnijmy, że w 2007 r Gazprom sprzedał za granicę 265 mld m3 ( z tego ok. 171 mld m3 do krajów Unii). Rosjanie wyliczyli, że Europę czeka spadek własnego wydobycia przy wzroście popytu na gaz.
Miedwiediew jest pewien, że także za 22 lata na europejskim rynku będzie miejsce dla Gazpromu, ponieważ złoża gazu łupkowego okażą się nierentowne a LNG będzie zasilał przede wszystkim Azję. Amerykańskie eksport taniego gazu łupkowego także Rosjanom nie straszny, bowiem podrożeje on z obecnych 100 dol. do 400-450 dol. za 1000 m3. A to jest drożej aniżeli dziś sprzedaje Gazprom - twierdzi wiceprezes.
Jego zdaniem Gazpromowi nie zagraża też ani Azerbejdżan ani Iran. Ten pierwszy nie ma możliwości większych dostaw do Europy a w Iranie rośnie popyt krajowy. W 2012 r Gazprom sprzedał do Europy 138,8 mld m3 a w tym zapowiada, że będzie to 160 mld m3.