Rz: W styczniu szwedzki Vattenfall podjął ostateczną decyzję o wycofaniu się z Polski. W przypadku RWE też mówiło się o takim scenariuszu.
Janusz Moroz:
RWE nigdy nie miał planów wycofania się z Polski. Ten rynek jest bardzo ważny dla koncernu, wręcz strategiczny. Kilka lat temu w ramach grupy stworzono strukturę RWE East, zrzeszającą kraje z naszego regionu mające potencjał największego wzrostu. Znalazły się w niej oprócz naszego kraju także Turcja, Czechy i Słowacja. RWE może w Polsce wiele osiągnąć zarówno na rynku energii, jak i gazu, zwłaszcza że nasz kraj jest na wczesnym etapie liberalizacji.
RWE stworzyło w Krakowie Centrum Usług Wspólnych. Powstaną u nas podobne dla całego regionu?
Tego dzisiaj jeszcze nie wiemy. Mogę jedynie powiedzieć, że koncern zmienia swoje struktury na bardziej efektywne, bo rynek się globalizuje. RWE stara się sprostać tym zmianom, więc niewykluczone są kolejne decyzje, by bardziej dopasować się do oczekiwań klientów. Przykładem jest struktura RWE Retail, która ma odpowiadać za rozwój sprzedaży zarówno dla biznesu, jak i klientów w poszczególnych segmentach rynku. Kilkanaście lat temu takie przeobrażenia nastąpiły w sektorze FMCG (dóbr szybkozbywalnych – red.), a potem w bankowości i telekomunikacji. Energetyka też widzi, że nadszedł czas na zmiany.