Unia chce kontynuować negocjacje
W odpowiedzi na zaognienie konfliktu na linii Rosja - Ukraina unijny komisarz ds. energii Guenther Oettinger zapowiedział, że będzie sondował możliwości dalszych rozmów w sprawie rosyjsko-ukraińskiego kryzysu gazowego. Na konferencji prasowej w Wiedniu komisarz dał do zrozumienia, że chce, by kolejne rozmowy trójstronne (Rosja, Ukraina i UE) odbyły się jeszcze w czerwcu. Wezwał stronę rosyjską do ponownego rozważenia przedstawionej przez UE kompromisowej oferty, ewentualnie z niewielkimi modyfikacjami.
- Apeluję do rosyjskich partnerów, by rozważyli, czy zaproponowany kompromis z pewnymi modyfikacjami byłby dla nich do przyjęcia - powiedział Oettinger.
Zaproponowane przez niego rozwiązanie kompromisowe przewidywało wprowadzenie "widełek cenowych" dla Ukrainy. W sezonie letnim kraj ten płaciłby 300 dol. lub kilka dolarów więcej za 1000 m
3
gazu, zaś w okresie zimowym - 385 dol. Oettinger zaproponował również, by Kijów w poniedziałek uregulował połowę blisko 2-miliardowego długu za 2013 r., a drugą połowę spłaciłby do końca 2014 r. w sześciu ratach.
Rosja odrzuciła jednak tę propozycję. Po fiasku negocjacji prowadzonych w nocy z niedzieli na poniedziałek w Kijowie Gazprom wprowadził przedpłaty na dostawy gazu na Ukrainę z powodu nieuregulowania w terminie przez stronę ukraińską długów za odebrany surowiec. Krok ten jest równoznaczny ze wstrzymaniem przesyłu surowca dla Ukrainy.
Oettinger podkreślił, że władze w Kijowie zamierzają realizować swe zobowiązania dotyczące tranzytu gazu. Według komisarza Ukraina ma obecnie rezerwy gazu ziemnego wynoszące około 12 mld m
3
, co powinno być dla UE zabezpieczeniem na wypadek ewentualnej redukcji dostaw rosyjskiego gazu przez terytorium ukraińskie.
Zaznaczył jednak, że problemy mogą się pojawić zimą i wezwał do napełniania magazynów gazu w UE.
Rosyjski monopolista ostrzegł w poniedziałek UE, że mogą nastąpić ograniczenia w dostawach gazu, jeśli Ukraina będzie pobierać surowiec płynący przez ten kraj tranzytem na Zachód. Gazprom zapewnił, że uczyni wszystko, by europejscy odbiorcy gazu nie mieli problemów.
Rzeczniczka Komisji Europejskiej ds. energii Sabine Berger poinformowała, że jak na razie "dostawy gazu do UE są normalne".
- Mechanizm wczesnego ostrzegania nie został uruchomiony - powiedziała.
Według niej by zapewnić bezpieczne dostawy gazu do UE zimą, magazyny surowca na Ukrainie powinny być pełne, a pod koniec lata zapasy w tym kraju powinny sięgnąć 18-20 mld metrów sześciennych. Berger dodała, że obecnie UE jest lepiej przygotowana na ewentualne kłopoty z dostawami gazu, niż w trakcie rosyjsko-ukraińskiego sporu gazowego w 2009 roku, gdy doszło do poważnych zakłóceń dostaw.
- Wiele zrobiliśmy, by wzmocnić bezpieczeństwo zaopatrzenia w gaz - powiedziała. Dzięki istniejącym łącznikom gazociągów kraje UE mogą sobie lepiej nawzajem pomagać.
Pytana o możliwość zwiększenia dostaw gazu na Ukrainę ze Słowacji poprzez wykorzystanie przepływu zwrotnego, Berger powiedziała, że trwają przygotowania do uruchomienia we wrześniu przesyłu surowca tą drogą.
- Do zaangażowanych spółek należy decyzja o wielkości dostaw. Naszym celem było umożliwienie przesyłu około 8 mld m
3
gazu ze Słowacji na Ukrainę - powiedziała Berger.