Polska ma realną szansę na łupkowy sukces

Polska i inne kraje europejskie wciąż mogą liczyć ?na duże profity z wydobycia gazu z łupków – ocenia Deloitte.

Publikacja: 09.07.2014 05:00

Polska ma realną szansę na łupkowy sukces

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki MZub Marian Zubrzycki

Polska, Rumunia, Wielka Brytania oraz Ukraina mogą być jednymi z tych krajów Starego Kontynentu, które stopniowo uniezależnią się od dostaw błękitnego paliwa z Rosji. Według ekspertów firmy doradczej Deloitte jest to możliwe głównie za sprawą wciąż dużych szans na osiągnięcie sukcesu w wydobyciu gazu ze skał łupkowych.

Taki wniosek płynie z corocznego raportu tej spółki noszącego tytuł „2014 Oil and Gas Reality Check". W opracowaniu napisano również, że takie kraje jak Polska, Chiny, czy Ukraina mogą nawet stać się łupkowymi potęgami.

W ocenie specjalistów początkowe niepowodzenia i trudności przy prowadzonych pracach poszukiwawczych nie były na tyle zniechęcające, aby wymienione kraje porzuciły plany pójścia śladem Stanów Zjednoczonych, które już od kilku lat czerpią ogromne profity z eksploatacji niekonwencjonalnych złóż.

Co więcej, ich motywacja jest na tyle silna, że wcześniej rozbudzone nadzieje mają jeszcze szansę się spełnić. Duże znaczenie będzie miał jednak dalszy rozwój technologii mających usprawnić wydobycie gazu z łupków.

Zależność od Rosji

Deloitte podaje, że w ubiegłym roku deficyt w handlu gazem USA zmniejszył się do 4 mld dol. z 26 mld dol. zanotowanych w 2008 r. Wszystko dzięki energetycznej rewolucji, która dokonała się po odkryciu i rozpoczęciu eksploatacji łupkowych złóż. Według prognoz amerykańskiej Agencji ds. Informacji Energetycznej (EIA) jeszcze przed końcem tej dekady Amerykanie mogą stać się eksporterem netto błękitnego paliwa. W efekcie rośnie pozycja USA w negocjacjach dyplomatycznych na całym świecie, zwłaszcza na Bliskim Wschodzie, a nawet w stosunkach z Rosją i Chinami.

Z raportu Deloitte wynika, że sytuacja państw europejskich pod tym względem jest dużo trudniejsza. Wyliczono, że około 30 proc. popytu na gaz ze Starego Kontynentu zaspokajane jest przez import z Rosji.

W przypadku Ukrainy to nawet 60 proc. Co więcej, przez ten kraj przepływa aż 57 proc. eksportu rosyjskiego gazu przeznaczonego do państw UE. Mimo to łupki już oddziałują na międzynarodowe rynki surowcowe.

Zmiana układu sił

– Konkurencja ze strony USA silnie oddziałuje na Rosję, która nie może windować cen ropy i gazu. Jednocześnie mało realne wydaje się to, że amerykańskie firmy zrobią Europie prezent i będą sprzedawać surowce energetyczne po zaniżonych cenach – mówi Wojciech Hann, partner i lider Środkowoeuropejskiego Zespołu Energii i Zasobów Naturalnych Deloitte.

Zdaniem ekspertów w najbliższych latach może dojść do zmiany ról na rynku energetycznym. Dotychczasowi duzi importerzy ropy i gazu, tacy jak USA i Brazylia, staną się eksporterami. Z kolei w przypadku Indonezji i Malezji może to być ruch odwrotny.

Polska, Rumunia, Wielka Brytania oraz Ukraina mogą być jednymi z tych krajów Starego Kontynentu, które stopniowo uniezależnią się od dostaw błękitnego paliwa z Rosji. Według ekspertów firmy doradczej Deloitte jest to możliwe głównie za sprawą wciąż dużych szans na osiągnięcie sukcesu w wydobyciu gazu ze skał łupkowych.

Taki wniosek płynie z corocznego raportu tej spółki noszącego tytuł „2014 Oil and Gas Reality Check". W opracowaniu napisano również, że takie kraje jak Polska, Chiny, czy Ukraina mogą nawet stać się łupkowymi potęgami.

Energetyka
Więcej gazu w transformacji
Energetyka
Pierwszy na świecie podatek od emisji CO2 w rolnictwie zatwierdzony. Ile wyniesie?
Energetyka
Trump wskazał kandydata na nowego sekretarza ds. energii. To zwolennik ropy i gazu
Energetyka
Bez OZE ani rusz
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Energetyka
Inwestorzy i przemysł czekają na przepisy prawne regulujące rynek wodoru
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska