Jesienią wspólna oferta Tauronu i T-Mobile

Katowicka spółka pod rękę z operatorem telefonii komórkowej zamierza walczyć o klientów indywidualnych.

Publikacja: 27.08.2014 04:50

Jesienią wspólna oferta Tauronu i T-Mobile

Foto: Bloomberg

– Za nami cztery programy pilotażowe. Jesteśmy zadowoleni z ich rezultatów, dlatego pracujemy nad konkretnymi komercyjnymi propozycjami dla naszych klientów – mówi Grzegorz Lot, wiceprezes spółki Tauron Sprzedaż.

Wspólna propozycja dla klientów indywidualnych będzie dostępna od października. To ma być jedna z metod, dzięki której Tauron chce zawalczyć o odbiorców indywidualnych. Bo mimo że spółka jest największym sprzedawcą detalicznym prądu z prawie 30-proc. udziałem w grupie gospodarstw, to właśnie na tym polu straciła ostatnio najwięcej.

– Działamy na obszarze bardzo atrakcyjnym pod względem gospodarczym. To są takie aglomeracje jak Górny Śląsk, Wrocław, Opole czy Kraków, które mają dużą gęstość zaludnienia i rozbudowaną infrastrukturę. Taki teren jest łatwy i atrakcyjny dla konkurencji, zwłaszcza dla tych firm, które stawiają na kanał sprzedaży door-to-door (przez przedstawicieli handlowych w domu klienta – red.). To jest jak broń masowego rażenia. Wystarczy dostać się na jedno osiedle, by podpisać wiele umów – tłumaczy to zjawisko Lot.

Zastrzega przy tym, że Tauron nie będzie korzystać z takich metod ze względu na nieczyste reguły gry stosowane przez niektórych sprzedawców, m.in. straszenie przerwą w dostawach prądu czy podawanie się za pracowników Tauronu. Ten problem dotyka zresztą nie tylko Tauronu. Dlatego cała branża edukuje odbiorców m.in. w zakresie prawa do odstąpienia od takiej umowy.

Lot twierdzi, że w ponad 95 proc. przypadków Tauron jest w stanie dać korzystniejszą kontrofertę od tej, którą klienci dostają od konkurencji. Jeśli klient zgłasza się już po podpisaniu nowej umowy i jest czas na odstąpienie od niej, to spółka mu w tym pomaga. Odsetek odzyskanych odbiorców wynosi w tym przypadku ok. 30 proc.

Reklama
Reklama

Tauron na razie nie czuje mocnego oddechu alternatywnych sprzedawców energii, m.in. telekomów i operatorów kablówek. Lot uważa, że nie wystarczy mieć rozległej bazy klientów, by z sukcesem sprzedawać im zarówno prąd, jak i usługi telekomunikacyjne czy produkty bankowe.

– Pokazały to doświadczenia tych, którzy próbowali funkcjonować już w takiej formule biznesowej, co nie kończyło się sukcesem – podkreśla Lot.

Podaje tu przykład niemieckiej firmy, która chcąc zaistnieć na rynku energii i gazu, zainwestowała duże pieniądze. Zakończyło się to jej bankructwem po dwóch latach.

– Za nami cztery programy pilotażowe. Jesteśmy zadowoleni z ich rezultatów, dlatego pracujemy nad konkretnymi komercyjnymi propozycjami dla naszych klientów – mówi Grzegorz Lot, wiceprezes spółki Tauron Sprzedaż.

Wspólna propozycja dla klientów indywidualnych będzie dostępna od października. To ma być jedna z metod, dzięki której Tauron chce zawalczyć o odbiorców indywidualnych. Bo mimo że spółka jest największym sprzedawcą detalicznym prądu z prawie 30-proc. udziałem w grupie gospodarstw, to właśnie na tym polu straciła ostatnio najwięcej.

Reklama
Energetyka
Strategie spółek pozwolą zarobić, ale nie wszędzie
Energetyka
Rząd znów szuka prezesa URE. Jest cicha faworytka
Energetyka
Dziennikarz "Parkietu" i "Rzeczpospolitej" znów najlepszy
Energetyka
Rozmowy ZE PAK z bankami z szansą na finał. Nadzieje inwestorów rosną
Energetyka
Rządowe wsparcie pomaga spółkom energetycznym
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama