Biopaliwa na pomoc Ukrainie

Biopaliwo z drewna da Ukraina gaz tańszy o połowę - wynika z wyliczeń resortu polityki rolnej.

Publikacja: 10.09.2014 11:35

Biopaliwo z drewna da Ukraina gaz tańszy o połowę - wynika z wyliczeń resortu polityki rolnej.

Biopaliwo z drewna da Ukraina gaz tańszy o połowę - wynika z wyliczeń resortu polityki rolnej.

Foto: Fotorzepa, Piotr Wittman

- Jeżeli za 1000 m

3

gazu płacimy ok. 500 dol., to odpowiednia ilość odpadów tartacznych, potrzebna na wypracowanie takiej objętości gazu, kosztuje ok. 250 dol. - tłumaczył dziś Ihor Szwajka minister rolnictwa Ukrainy, podała agencja Nowosti.

Zgodnie z wyliczeniami resortu, do 2018 r. Ukraina może otrzymywać z drewna 10 mld m

3

gazu, czyli tylko ile chce obecnie kupować na Zachodzie rurociągami przez Polskę, Słowację i Węgry. Ukraina potrzebuje rocznie ok. 50 mld m

3

gazu. Dotąd kraj nie wykorzystywał swoich zasobów do produkcji biopaliw, choć potencjał Ukraina ma tutaj ogromny, a poziom marnotrawienia surowców jest także wielkich rozmiarów.

W czasie kryzysu biopaliwa z łatwo dostępnych źródeł jak zrębki tartaczne czy odchody zwierzęce, staje się ważną alternatywą uzyskania swojego gazu. O zakup potrzebnej technologii też jest łatwo, bo na świecie ponad 50 krajów dynamicznie rozwija produkcję biopaliw i innych czystych rodzajów energii. Na czele są tutaj USA, Brazylia, Japonia, Chiny, Indie, Kanada a w Unii - na czele Niemcy i Hiszpania.

- Jeżeli za 1000 m

gazu płacimy ok. 500 dol., to odpowiednia ilość odpadów tartacznych, potrzebna na wypracowanie takiej objętości gazu, kosztuje ok. 250 dol. - tłumaczył dziś Ihor Szwajka minister rolnictwa Ukrainy, podała agencja Nowosti.

Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie