Nie pomogło niedawne dowiercenie się do dużego złoża lekkiej ropy pod dnem Morza Karskiego. Exxon - dostawca technologii i strategiczny partner Rosneft, zamroził swoją pracę na szelfie Rosji. Jak dowiedział się Kommersant, Exxon podporządkował się amerykańskim sankcjom wobec Rosji i do ich końca nie pojawi się już na platformach wiertniczych w Arktyce i Morzu Czarnym.

Koncern do połowy października wycofa z Rosji ludzi i zabezpieczy dotychczas prowadzone prace. W Rosneft decyzja Exxon jest bagatelizowana. „I tak z powodu sytuacji lodowej przerywamy pracę na platformie na Morzu Karskim do przyszłego sierpnia - stwierdził przedstawiciel Rosneft. Wcześniej koncern głosił, że platforma West Alpha może pracować w najcięższych warunkach lodowych. Platforma ma posiadać urządzenia do kontroli poziomu lodu na morzu, ruchów gór lodowych oraz paku lodowego. Ma zamontowane kamery podczerwieni oraz stacje radiolokacyjne najnowszej generacji, wykorzystujące dane z satelity. Aby zapewnić bezpieczną pracę, specjaliści Exxon i Rosneft opracowali unikalny system ochrony przed zderzeniami z górami lodowymi. Zagrażające platformie góry mają być odholowywane na bezpieczną odległość przez specjalne statki. Jeżeli kolizja jest niemożliwa do uniknięcia, system odcina odwiert tak by uderzenie nie spowodowało szkód w środowisku - podawał Rosneft.

Exxon pozostaje wciąż na Sachalinie, gdzie od 1995 r jest operatorem projektu Sakhalin-1. Inni zachodni partnerzy Rosneft - włoski Eni i norweski Statoil na razie nie wypowiedzieli się na temat dalszej współpracy z Rosjanami.