Wiatraki na Bałtyku wyzwoliłyby potencjał firm

Polski przemysł stoczniowy i około stoczniowy zabiega o ustalenie długofalowej i stabilnej perspektywy rozwoju morskiej energetyki wiatrowej. Stawką są miliardy, które które mogłyby zyskać rodzime stocznie, huty czy producenci kabli w ramach realizacji farm na Bałtyku.

Aktualizacja: 25.01.2017 05:53 Publikacja: 24.01.2017 19:13

Foto: 123RF

Potencjał rozwoju takich parków energetycznych w naszej strefie przybrzeżnej McKinsey określa na 6 GW. Jednak na razie najbardziej zaawansowane projekty prowadzą Polenergia oraz PGE. Łącznie na początku przyszłej dekady uruchomią 2,2 GW. Ciągle brakuje deklaracji rządu co do miejsca farm morskich w naszym miksie. Ten będzie pochodną długofalowej polityki energetycznej, nad którą Ministerstwo Energii ciągle pracuje.

Dlatego 30 podmiotów zawarło Porozumienie Polskiego Przemysłu Energetyki Morskiej i wysłało do przedstawicieli rządu (ministra rozwoju i finansów, pełnomocnika rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, ministra energii oraz ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej) list z prośbą o uwzględnienie potencjału rodzimego przemysłu stoczniowego i około stoczniowego. Przekonują, że przyczyniłoby się do reindustrializacji kraju.

Pozostało jeszcze 87% artykułu

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Energetyka
Prąd nad Bałtykiem podrożał po synchronizacji z Unią. Powodów jest kilka
Energetyka
Niemal 400 mld zł na inwestycje. Jest nowa strategia Orlenu
Energetyka
Transformacja energetyczna to walka o bezpieczeństwo kraju i przyszłość przemysłu
Energetyka
Rosnące ceny energii zostaną przerzucone na spółki energetyczne? Jest zapowiedź
Energetyka
Więcej gazu w transformacji