W połowie października 2015 r. udzieliłem „Rzeczpospolitej" wywiadu, który redakcja opatrzyła tytułem „Priorytet: silny koncern energetyczny". Z uwagi na kulminacyjny etap kampanii wyborczej i emocje udzielające się wszystkim uczestnikom sceny politycznej i gospodarczej, pewnie był to najmniej odpowiedni moment do stawiania śmiałych tez związanych z przeobrażeniami w sektorze polskiej energetyki. Dzisiaj, po niemalże półtora roku, warto przeanalizować temat konsolidacji polskiej energetyki, mając przede wszystkim na względzie gigantyczne inwestycje stojące przed całym sektorem.
Polska energetyka przeszła wiele zmian od 1989 r. Ostatnim wielkim procesem była konsolidacja sektora przeprowadzona – o dziwo, prawie całkowicie ponad podziałami politycznymi! – w 2007 roku, która pozwoliła nowo utworzonym grupom energetycznym uruchomić i zrealizować kilka istotnych inwestycji, niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania nie tylko sektora elektroenergetycznego, ale i całej gospodarki.
Integracja kopalń i elektrowni
Rozwój gospodarczy Polski i spowodowane tym wzrastające zapotrzebowanie na energię elektryczną, przy jednoczesnym wyłączaniu przestarzałych bloków energetycznych, wymuszają potrzebę wielu dużych inwestycji, które mogą być realizowane wyłącznie przez silne kapitałowo i finansowo spółki energetyczne. Dodatkowo polskie kopalnie, które stanowią jeden z głównych elementów bezpieczeństwa energetycznego kraju, są w bardzo trudnej sytuacji finansowej, zagrażającej ich dalszemu funkcjonowaniu. W związku z powyższym, konieczne jest podjęcie działań, które pozwolą na stabilizację finansową kluczowych dla bezpieczeństwa energetycznego kopalń węgla kamiennego oraz doprowadzą do wzmocnienia grup energetycznych, umożliwiając im realizację inwestycji.
W wyniku procesu konsolidacji powstaną koncerny paliwowo-energetyczne, integrujące w sobie energetykę i górnictwo węgla kamiennego. Nowe podmioty powstałyby na bazie istniejących grup energetycznych, które w wyniku połączenia z górnictwem przejęłyby część kopalń węgla kamiennego, tak aby stworzone koncerny były samowystarczalne pod względem paliwowym i charakteryzowały się niską ekspozycją na ryzyko wahań cen paliwa pierwotnego na rynku krajowym i międzynarodowym. Integracja górnictwa i konsolidacja energetyki może przynieść wiele korzyści, ale jej przeprowadzenie wymaga zwrócenia szczególnej uwagi na znaczną liczbę potencjalnych zagrożeń i ryzyk z nimi związanych. Dokładnych analiz wymagają kwestie związane z ochroną konkurencji na rynku energii oraz kwestie związane z dozwoloną pomocą publiczną.
Jednak największym problemem wydają się sprawy związane z partykularnymi interesami politycznymi i gospodarczymi obecnie funkcjonujących grup energetycznych, które siłą rzeczy musiałyby utracić część władztwa korporacyjnego na rzecz nowo utworzonego podmiotu konsolidującego. Ten oddolny opór może być największą przeszkodą dla realizacji nowego modelu rynku energetycznego w Polsce, choć przykład konsolidacji BOT GiE i PSE w latach 2006–2008 i powstanie Grupy PGE może napawać optymizmem, że takie przekształcenia w polskiej energetyce są jednak możliwe.