Ropa z łupków jest lekka i mało zanieczyszczona, a więc poszukiwana na świecie. Większy eksport pozwoli Stanom wpływać na ceny surowca i globalny handel – uważają eksperci rządowej agendy Administracji Informacji Energetycznej (EIA). Eksport jest też szansą dla branży na zyski z produkcji.
Do tej pory większość firm uzyskujących ropę z amerykańskich pokładów łupków bitumicznych notowała straty. Przez ostatnie dwa lata firmy zamykały stanowiska wydobywcze, by zmniejszyć koszty i deficyt. Jedna z czołowych spółek sektora – Pioneer Natural Resources – prognozowała wyjście nad kreskę dopiero w 2019 r. Także światowy lider paliwowej branży ExxonMobil ma zyski tylko dzięki wydobyciu za granicami USA. W 2016 r. działające w kraju spółki Exxon (wydobywają z pokładów łupkowych, ale większość z tradycyjnych) przyniosły 832 mln strat, co można tłumaczyć niską ceną ropy. W tym roku cena wzrosła, ale w I kw. 2017 r. wydobycie w ojczyźnie przyniosło Exxon 18 mln dol. straty.