Największa spółka elektroenergetyczna w kraju opublikowała nową strategię do 2035 r. Przewidziano w niej nakłady utrzymaniowe i rozwojowe w kwocie 175 mld zł, 39 mld zł na akwizycje oraz 21 mld zł na realizację dodatkowych opcji inwestycyjnych. Z powyższych wydatków 39 proc. zostanie przeznaczone na projekty realizowane w modelu taryfowym, 22 proc. na morskie farmy wiatrowe z kontraktami różnicowymi, a 39 proc. na inwestycje uzasadnione innymi systemami wsparcia z możliwością uzyskania dodatkowej rentowności z rynków energii i mocy bilansujących. W ramach programu inwestycyjnego 75 mld zł nakładów poniesionych będzie na rozwój dystrybucji, 85 mld zł na morską i lądową energetykę odnawialną, 37 mld zł na nowy segment elastycznych mocy gazowych, a 14 mld zł na magazynowanie energii i 18 mld zł na segment ciepłownictwa. Spółka nie rezygnuje z węgla, ale jego znacznie będzie inne niż dotychczas.
Bezpieczeństwo będzie jeszcze potrzebować węgla
Prezes PGE, Dariusz Marzec prezentujący strategię grupy do 2035 r. powiedział, że na barkach tej spółki leży realizacja megainwestycji jak morskie farmy wiatrowe. Podkreślił, że nową strategią, PGE chce stworzyć w Polsce nową architekturę systemu energetycznego. Ta będzie składać się z lądowych i morskich farm wiatrowych, elastycznych jednostek gazowych, magazynowania energii, nowoczesnego ciepłownictwa, jednostek węglowych i świadomego zarządzania zużyciem.
– Mamy przed sobą zmianę systemu energetycznego przez rosnącą generacje z OZE. Pojawiają się spadki stabilnej mocy. To nasze zadanie, którego chcemy sprostać, aby tę moc zabezpieczyć. Póki co tę potrzebę spełnia węgiel i coraz w większym stopniu gaz. Przykładem jest nasza elektrownia Dolna Odra, która 28 kwietnia br. aż 13 razy zmniejszała i zwiększała elastycznie prace. Takie dynamicznie było zapotrzebowanie na moc. Tę szybką potrzebę realizuje gaz – powiedział prezes. Dodał, że to nie jest wyjątek i takie sytuacje zdarzają się częściej. – Przypomnijmy sobie październik ubiegłego roku. (...) Przez dwa tygodnie nie mieliśmy praktycznie energii z OZE bo nie wiało i nie świeciło. Tę lukę musimy wypełnić. Dzisiaj ją wypełniamy węglem kamiennym, brunatnym i gazem. (...) Nikogo nie będzie interesowało, że nie wieje albo, że jest pochmurnie. System musi działać – wskazał.
Czytaj więcej
W nowej strategii Grupy PGE do 2035 r. założyliśmy nakłady inwestycyjne na poziomie 235 mld zł. W...
– Rośnie znaczenie naszego ciepłownictwa, które stają się małym systemem energetycznym, które dzięki gazowi i kotłom elektrodowym będą mogły produkować energie i kumulować nadwyżki energii poprzez ciepło w tzw. dużych termosach. W naszych 16 lokalizacjach będziemy takie systemy rozwijać – powiedział. Dodał także, że w Polsce nie ma miejsca na takie zdarzenia jak w Hiszpanii. Datego też potrzebujemy jednostek węglowych, które jako rezerwy systemowe będą stabilizować system energetyczny. – Jednostki węglowe przestają pełnić rolę produkowania energii, a bardziej polisy ubezpieczeniowej dla systemu energetycznego – wskazał.