Elektrownia Opole uruchamia plan obrony przed powodzią. PGE: Obiekt jest bezpieczny

Trzecia co do wielkości elektrownia węglowa w Polsce szykuje się na wielką wodę. Co prawda podjęto decyzję o prewencyjnym uruchomieniu planu obrony elektrowni przed skutkami powodzi, jednak właściciel obiektu w Opolu, Polska Grupa Energetyczna nie widzi zagrożeń dla ciągłości działania obiektu.

Publikacja: 16.09.2024 18:57

Rozbudowa Elektrowni Opole pochłonie łącznie 11,6 mld zł netto. PGE podkreśla, że aż 70 proc. wartoś

Rozbudowa Elektrowni Opole pochłonie łącznie 11,6 mld zł netto. PGE podkreśla, że aż 70 proc. wartości wszystkich zamówień trafiło do polskich firm.

Foto: Rzeczpospolita, Sławomir Mielnik

Elektrownia PGE w Opolu zaspokaja ok. 8 proc. obecnego krajowego zapotrzebowania na energię elektryczną i jest trzecią co do wielkości polską elektrownią, po Bełchatowie z Grupy PGE i Kozienicach z Grupy Enea.

Wielka Woda, która zalała dotychczas Głuchołazy, Lądek Zdrój, Kłodzko, a także częściowo Nysę zbliża się do miast wojewódzkich, a więc do Opola i Wrocławia. W tych miastach największy producent energii elektrycznej w Polsce, Polska Grupa Energetyczna, na dwa duże obiekty energetyczne.

Powódź w Polsce. Prewencyjne działania w Opolu i w Wrocławiu 

Opole, a tym samym elektrownię ma uchronić wielki zbiornik w Raciborzu. W mieście jednak prezydent ogłosił alarm przeciwpowodziowy i dlatego też dyrekcja oddziału PGE GiEK w Opolu podjęła decyzję o prewencyjnym uruchomieniu planu obrony elektrowni przed skutkami powodzi. - Powołany zespół przeciwpowodziowy podejmuje działania techniczne i organizacyjne mające na celu dalsze ograniczanie ryzyk wynikających z sytuacji hydrologicznej w regionie. Na dzień dzisiejszy nie identyfikujemy istotnych zagrożeń dla ciągłości działania Oddziału – wyjaśnia PGE.

Czytaj więcej

Ubezpieczyciele radzą powodzianom, jak zadbać o mienie i szybko załatwić odszkodowanie

To jednak nie koniec, bo na drodze wielkiej wodzie są także inne obiekty PGE. Poza Opolem są także obawy o Wrocław. Infrastruktura wytwórcza w elektrociepłowni Wrocław, EC Czechnica, jak również jeszcze nieoddana do eksploatacji nowa EC Czechnica-2 jest – jak zapewnia PGE – zabezpieczana. Na bieżąco śledzimy wzrost poziomu rzek Odry i Oławy. Na ten moment obecne poziomy wody nie zagrażają ciągłości pracy elektrociepłowni zarówno we Wrocławiu, jak i w Siechnicach. Przedstawiciele Elektrociepłowni Kogeneracja, poza sztabami w spółce, uczestniczą w codziennych w sztabach kryzowych z władzami Wrocławia i Siechnic" – informuje firma.

Powodzie. Elektrownia węglowa w Rybniku uzależniona od zbiornika 

Bardziej skomplikowana jest sytuacja w Rybniku, gdzie leży elektrownia węglowa także należąca do PGE. Ostatnie gwałtowne opady deszczu spowodowały wzrost poziomu wody w rybnickim zbiorniku. W niedzielę, 15 września, ok. godz. 20.20 poziom wody w zbiorniku osiągnął poziom ostrzegawczy, tj. 221 m n.p.m. – dlatego podjęto decyzję o zrzucie wody w ilości 25 m3/s za zaporę czołową.

W elektrowni Rybnik działa także zakładowy komitet powodziowy. – Elektrownia Rybnik jest w stałym kontakcie z centrum zarządzania kryzysowego w Rybniku i Kuźni Raciborskiej. Na podstawie uzyskanych danych (dopływów rzeki Ruda i Nacyna) sukcesywnie regulowany jest odpływ ze zbiornika, tak aby zapobiec przepełnieniu i ochronić zaporę czołową. Wszystkie działania prowadzone są tak, żeby uniknąć jakichkolwiek podtopień. Zbiornik Rybnik, gromadząc duże ilości wody, chroni tereny położone za zaporą czołową przed skutkami powodzi. Zrzuty wody dokonywane są tylko w sytuacji zagrożenia wałów oraz zapory czołowej zbiornika, a co za tym idzie ryzyka niekontrolowanego zalania dużych obszarów – zapewnia nas spółka.

Poziom ostrzegawczy wody w Zbiorniku Rybnik wynosi 221 m n.p.m., a poziom krytyczny, który ze względów bezpieczeństwa nie może zostać przekroczony, to 221,30 m n.p.m. Jego przekroczenie grozi przerwaniem wałów zbiornika oraz uszkodzeniem zapory czołowej. Już przy rzędnej poziomu wody 221,20 m n.p.m. Elektrownia zobowiązana jest dokonywać zrzutów wody równych ilości wody dopływającej do zbiornika.

Jednak z uwagi na pozwolenie wodno-prawne i konieczność zapewnienia bezpieczeństwa pracy Elektrowni Rybnik, w zbiorniku stale musi być utrzymywany minimalny biologiczny przepływ wody, czyli określona ilość. – Nie jest więc możliwe dokonywanie zrzutów wody poniżej tej ilości. Poziom wody w zbiorniku jest na bieżąco monitorowany – zapewnia PGE.

Obecnie (stan na: 16 września 2024 r. godz. 13.30) poziomu wody w Zbiorniku Rybnik wynosi 221,119 m n.p.m., dlatego dokonywane są i na bieżąco monitorowane zrzuty wody w ilości 25 m3/s. - Planowane jest ograniczanie zrzutów wody, jeśli rzędna poziomu wody w Zbiorniku osiągnie 221 m n.p.m. Obecnie dopływ wody do zbiornika zaczyna znacząco spadać. Rzeka Ruda, poniżej zbiornika w miejscowości Rudy Raciborskie i Kuźnia Raciborska, znajduje się w swoim korycie – wyjaśnia nam PGE.

Kompleks węgla brunatnego w Turowie bezpieczny

Najspokojniej w tej trudnej sytuacji wydaje się być w kompleksie węgla brunatnego w Turowie na Dolnym Śląsku. W obliczu komunikatów o nadchodzących wzmożonych opadach atmosferycznych kopalnia Turów przystąpiła do standardowej procedury, a więc dokonała przeglądów stanu odwodnienia powierzchniowego, stanu drożności cieków, kanałów, rowów. Zabezpieczono pojemności retencjonowania wody, na wypadek wzmożonych opadów. Dokonano także przeglądu sprzętu koniecznego do ochrony przeciwpowodziowej, jak również - w trybie przypomnienia – przeszkoliła załogę na wypadek zagrożenia przeciwpowodziowego. – W tym zakresie szczególną uwagę zwrócono na prowadzenie stałego monitoringu i zasad komunikacji. Operacyjnie KWB Turów dokonała zabezpieczeń sprzętu i maszyn, tak aby nie było problemów z dostawą ciągłą węgla do elektrowni Turów. Załoga została postawiona w stan gotowości. Na chwilę obecną, mimo trudnych i nadzwyczajnych warunków, nie doszło do zakłócenia pracy w Kompleksie Turów – zapewnia nas PGE.

Bezpośrednio na Południu znajdują się także elektrownie wodne PGE. Chodzi o elektrownię Tresna oraz elektrownię szczytowo – pompową Porąbką Żar. Jednak te – jak informuje spółka – są bezpieczne i pracują bez zmian.

Elektrownia PGE w Opolu zaspokaja ok. 8 proc. obecnego krajowego zapotrzebowania na energię elektryczną i jest trzecią co do wielkości polską elektrownią, po Bełchatowie z Grupy PGE i Kozienicach z Grupy Enea.

Wielka Woda, która zalała dotychczas Głuchołazy, Lądek Zdrój, Kłodzko, a także częściowo Nysę zbliża się do miast wojewódzkich, a więc do Opola i Wrocławia. W tych miastach największy producent energii elektrycznej w Polsce, Polska Grupa Energetyczna, na dwa duże obiekty energetyczne.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Energetyka Zawodowa
Ruszają konsultacje Krajowego Planu na Rzecz Energii i Klimatu. Pełnych kosztów nie ma
Energetyka Zawodowa
Prawny pat w konflikcie Rafako z JSW Koks. „Dziwi nas ta sytuacja”
Energetyka Zawodowa
Nagły zwrot w sprawie Rafako. Spółka jednak nie upadnie?
Energetyka Zawodowa
Rządowy wyścig z czasem i brakiem mocy. Jest wstępna zgoda Brukseli na dłuższe życie węgla
Energetyka Zawodowa
Ile będzie kosztowało polskich podatników wydłużenie rynku mocy. Rząd podał dane