Jak szacuje Międzynarodowa Agencja Energii (IEA), Azja Południowo-Wschodnia może odpowiadać aż za jedną czwartą globalnego wzrostu popytu na energię do 2035 roku. A przecież mowa o regionie obejmującym Półwysep Indochiński i Archipelag Malajski z Filipinami, nie wliczają się tu tacy giganci jak Indie czy Chiny. Do połowy stulecia popyt na energię w tym regionie przewyższy popyt w Unii Europejskiej. Wyraźnie rosnąć będzie m.in. konsumpcja energii elektrycznej – o 4 procent rocznie. Zwiększać się będzie wykorzystanie klimatyzatorów z uwagi na coraz częstsze fale upałów, ale też wzrośnie zużycie energii w transporcie i przemyśle.