Opinia partnera Cyklu „Rzeczpospolitej” - Transformacja Energetyczna

Kluczowe wyzwanie to jak przejść z języka wizji i mówienia o transformacji na poziomie regulacji unijnych do języka konkretów i korzyści biznesowych. W kontekście transformacji energetycznej problemem nie jest obecnie dostępność środków, lecz znalezienie zielonych projektów, które mają atrakcyjne stopy zwrotu dla inwestorów.

Kluczowe są dyscyplina kapitałowa i wiarygodne biznesplany. Gdy inwestorzy widzą solidne plany, ufają naszej zdolności do realizacji i postrzegają nas jako wiarygodnego partnera. W przeciwnym razie zielone projekty pozostaną uzależnione od subsydiów, nie budując odpornych modeli biznesowych.

Panuje powszechna opinia, że europejski system jest przeregulowany, a dyrektywy unijne przyjmują logikę kija zamiast marchewki. Można odnieść wrażenie, że w Europie za bardzo uwierzono, że transformację można przeprowadzić, tworząc regulacje, które odgórnie wskazują konkretne technologie i rozwiązania. Okazuje się jednak, że w praktyce decyduje przystępność cenowa i dostępność, zwłaszcza jeśli mówimy o nośnikach energii. Podejście UE do wybierania „winners and losers” pośród technologii jest kosztowne i nie zachęca kapitału prywatnego do udziału w transformacji. Publiczne środki i subsydia skupione na wybranych rozwiązaniach nie zbudują odpornych modeli biznesowych.

Inaczej jest w Stanach Zjednoczonych, gdzie stosuje się logikę marchewki, czyli neutralnych technologicznie zachęt do inwestowania w obniżenie emisji i zielone modele biznesowe. Efekt jest taki, że technologie i łańcuchy wartości związane z zieloną transformacją przenoszą się z Europy do USA.

Do tej pory tworzenie regulacji klimatycznych odbywało się bez odpowiedniego udziału sektora odpowiedzialnego za produkcję nośników energii. To nasza domena. Nikt nie rozumie jej lepiej niż przemysł, który ją stworzył. Nasz głos jest niezbędny w dyskusjach o przyszłości energii. Pomijanie nas było błędem, który musimy naprawić, aby wspólnie wypracować efektywne rozwiązania.

Orlen jest świadomy potrzeby zmian i przyjął cel dojścia do neutralności emisyjnej w 2050 r. Podjęliśmy już szereg działań – budujemy odnawialne źródła energii, ograniczamy emisje, inwestujemy w technologie wodorowe, CCS, biopaliwa oraz infrastrukturę do ładowania pojazdów elektrycznych. Cel jest jasny i niepodważalny, dlatego intensywnie wdrażamy naszą strategię. Potrzebujemy jednak jasności i przewidywalności regulacyjnej. Prawo unijne jest bardzo skomplikowane i czasochłonne w analizie. Fit for 55 to kilka tysięcy stron dokumentów. Organizacje muszą zaangażować wiele osób, by poznać przepisy, zrozumieć je, zastanowić się, jak wpłyną na biznes, oraz przygotować się do konsultacji ze stroną rządową. Jako biznes powinniśmy się skupiać nie na koszcie dostosowania się do skomplikowanych regulacji, ale na jak najlepszej ofercie dla klientów, obniżaniu kosztów i dostarczaniu technologii na rynek w sposób przystępny dla konsumentów.

- Karol Wolff, dyrektor Biura Strategii i Transformacji Strategicznej Orlen

rp.pl

Opinia partnera Cyklu „Rzeczpospolitej” - Transformacja Energetyczna