We wtorek wieczorem doszło do awarii jednej z dwóch nitek zachodniego odcinka rurociągu Przyjaźń. Jest nim przesyłana ropa naftowa do Niemiec – zarówno z Naftoportu w Gdańsku, jak i z kierunku wschodniego (Rosja). W efekcie dostawy do naszych zachodnich sąsiadów odbywają się jedynie z uwzględnieniem możliwości technicznych, jakie posiada jedna działająca nitka rurociągu.
PERN, do którego należą ropociągi nad Wisłą, zapewnia, że rafinerie Orlenu w Gdańsku i Płocku na bieżąco otrzymują zamawiany surowiec. – Polskie rafinerie otrzymują ropę naftową zgodnie z nominacjami. Sytuacja nie ma także wpływu na dostęp do paliw dla polskich kierowców – informuje Katarzyna Krasińska, rzecznik prasowy PERN.
Czytaj więcej
Awaria rurociągu Przyjaźń spowodowała ograniczenie przesyłu surowca do Niemiec. PERN zapewnia, że powstała sytuacja nie ma żadnego wpływu na dostawy do krajowych rafinerii ani na dostępność paliw w Polsce.
Ponadto spółka podała, że na miejscu awarii działają wszystkie służby odpowiedzialne za usuwanie skutków tego typu sytuacji. Po zebraniu ropy naftowej, która wydostała się z rurociągu, do akcji mają natychmiast przystąpić służby techniczne.
Ich zadaniem będzie dokładne zbadanie przyczyn zdarzenia i naprawa uszkodzonego rurociągu. Na miejscu awarii pojawiły się także służby odpowiedzialne za rekultywację zanieczyszczonego terenu. W środę po południu PERN podawał, że usuwanie zanieczyszczeń potrwa kilka godzin. Do zamknięcia tego numeru „Rz” nie było wiadomo, czy zostały usunięte, ani czy rurociąg, który uległ awarii, został naprawiony.