Plus Minus: Jak samorządy poradziły sobie z kryzysem uchodźczym?
Sytuacja jest dynamiczna i ciągle dochodzą nowe wyzwania, ale jak zawsze w sytuacjach kryzysowych polskie samorządy zareagowały szybko i elastycznie. Są na pierwszej linii w sytuacjach kryzysowych, i znów potwierdziły swoją skuteczność, choć wyzwanie było naprawdę ogromne. Na początku największe obciążenia dotknęły oczywiście samorządów przygranicznych i wielkich miast, do których zaczęli przemieszczać się uchodźcy. Z czasem widać było, że coraz mocniej ruszały do pomocy inne samorządy, np. gminy turystyczne, w których poza sezonem były duże możliwości zakwaterowania uchodźców. Władza lokalna jest rozproszona, ale właśnie dzięki temu znajdują się ludzie, którzy zaczynają koordynować działania w terenie i są w stanie uruchomić potrzebne zasoby. Wystarczy przypomnieć tzw. powódź tysiąclecia z 1997 r. czy inne klęski żywiołowe, gdy widać było, jak świetnie sprawdzają się w Polsce władze lokalne.