O tym, że tranzyt gazu rosyjskiego przez Ukrainę nie jest zagrożony, poinformował Aleksiej Miller, prezes Gazpromu na spotkaniu we wtorek z premierem Dmitrijem Miedwiediewem, podała agencja Prime. W poniedziałek Federicka Mogherini wezwała Gazprom do wywiązania się z kontraktów tranzytowych przez Ukrainę. Ostrzegła, że Unia podejmie kroki, by uregulować sytuację.
– Tranzyt przez Ukrainę nie niesie żadnego ryzyka, jeżeli oczywiście nie będzie nielegalnego zabierania gazu przez Naftogaz – dodał menadżer.
Wyjaśnił, że ogłoszone przez Gazprom zerwanie kontraktów z ukraińskim koncernem zajmie 1,5-2 lata. Przypomnijmy, że to tyle, ile obowiązywać ma dotychczasowy kontrakt na tranzyt – ważny do końca 2019 r.
Dmitrij Miedwiediew uznał za nie na miejscu komentarze państw trzecich, jak USA czy Unia, do konfliktu Gazprom-Naftogaz.
– Mam na myśli tak oddzielne komentarze wysokich urzędników Unii, jak i całkiem paradoksalne z amerykańskiego MSZ. Ani Unia, ani tym bardziej jakieś ministerstwa krajów trzecich nie mają żadnego stosunku do relacji Gazpromu z jego ukraińskim kontr agentem – dodał premier Rosji.