Spółka Ostchem Holding Firtasza kupiła 5 mld m3 gazu po 260 dol./1000 m3 podczas gdy największy ukraiński klient Gazpromu - państwowy Naftogaz musi płacić ponad 430 dol..
- To są wielkości, których Ostchem Group potrzebuje w tym roku, do zapełnienia podziemnych magazynów - wyjaśnił przedstawiciel Gazpromu gazecie Wiedomosti. Dodał, żę umowa daje Rosjanom możliwość odwrotnego wykupu gazu zimą, by zabezpieczyć bezawaryjny eksport do Europy.
Gazprom nie komentuje, dlaczego właśnie prywatna spółka dostała zniżkę o którą od kilku lat zabiega Naftogaz. Jak dowiedział się Kommersnat, w najbliższym czasie gaz do podziemnych magazynów będzie kupował tylko Ostchem. Magazyny mogą pomieścić do 21 mld m3 gazu i takiego zapełnienia domaga się Gazprom od Kijowa. W końcu września Naftogaz podał, że zatankował do zbiorników 15,3 mld m3 i na tym koniec, jako, że na więcej nie ma pieniędzy.
Dmitrij Firtasz zbił majątek na pośrednictwie dla Gazpromu. Przez lata pośrednikiem na rynku gazowym m.in. ukraińskim, rumuńskim, turkmeńskim, węgierskim i polskim była RosUkrEnergo (RUE) - zarejestrowana w Szwajcarii spółka Gazpromu i Firtasza . Z rynku wyeliminowała ją dopiero Julia Timoszenko po wojnie gazowej z Rosją w lutym 2009 r.