Dziś Komisja Europejska ma ogłosić propozycje dotyczące ochrony środowiska przy poszukiwaniach oraz wydobyciu ropy i gazu z łupków. Już wiadomo, że nie nie będzie nowej dyrektywy. Co zatem przedstawi KE?
Bogusław Sonik: Komisja przedstawi tylko wytyczne. Nie będzie więc projektu nowej dyrektywy ani żadnych zmian do istniejących dyrektyw. Tym samym nie pojawią się żadne nowe przepisy regulujące kwestię poszukiwań oraz wydobycia ropy i gazu z łupków. W rezultacie będzie to podlegać takim samym przepisom jak poszukiwania i wydobycie ze złóż konwencjonalnych, czyli działalność prowadzona w UE od dawna. Mówiąc o łupkach, KE zaleci stosowanie tzw. podejścia ostrożnościowego.
Na czym ono polega?
Najogólniej mówiąc, chodzi o to, by poszukiwania i wydobycie ropy i gazu z łupków nie były prowadzone na obszarach szczególnie wrażliwych dla ludzi i środowiska. Podejście ostrożnościowe nakazuje nie prowadzić tej działalności m.in. na terenach aktywnych sejsmicznie, np. na terenie kopalń. Prowadzenie tam odwiertów czy zabiegów szczelinowania hydraulicznego mogłoby spowodować wzrost ryzyka trzęsień ziemi. Poszukiwań nie należy też prowadzić tam, gdzie znajdują się ujęcia wody pitnej oraz duże zasoby wód gruntowych. Wskazane są natomiast jak najszersze konsultacje społeczne, zwłaszcza w miastach i na wsiach, blisko których prowadzone są prace poszukiwacze. Firmy powinny być też zobowiązane do ujawniania składu płynu wykorzystywanego przy zabiegach szczelinowania hydraulicznego. Najogólniej rzecz ujmując, podejście to podkreśla, że gaz łupkowy to paliwo, które może być wydobywane, ale konieczne jest stworzenie europejskiego katalogu najlepszych dostępnych praktyk technologicznych, prowadzenie stałego monitoringu i kontroli wydobycia, minimalizacja ryzyka, pełna transparentność działań.
Podejmowanie jakich działań zaleci jeszcze Komisja Europejska?