Naftogaz nie zapłacił za dostarczony w lutym rosyjski gaz i dług wyrósł do 1,89 mld dol. podał prezes Gazpromu Aleksiej Miller.

- To oznacza, że Ukraina przestała płacić za gaz. Jest to całkowicie sprzeczne z kontraktem i zasadami międzynarodowego handlu. My natomiast zawsze wywiązywaliśmy się ze swoich zobowiązań kontraktowych. Ale nie możemy bezpłatnie dostarczać gazu. Albo Ukraina spłaci dług i opłaca na bieżąco dostawy, albo pojawia się ryzyko powrotu do sytuacji z początku 2009 r (wojna gazowa trwająca dwa tygodnie; Julia Timoszenko domagała się usunięcia z handlu gazem pośredników, szczególnie RosUkrEnergo, a Gazprom przykręcił kurek, bo nie podpisano nowej umowy; uderzyło to nie tylko w Ukrainę, ale i kraje Unii, bo Ukraińcy przerwali tranzyt - red). O sytuacji poinformujemy rząd FR - cytuje Millera agencja Prime.