Dotyczą one kluczowych zagadnień związanych z funkcjonowaniem sektora, mających wpływ na kształt rynku oraz decyzje jego najważniejszych graczy, a także poziom świadomości opinii publicznej na temat kondycji sektora.
Mit 1. Wolny rynek stworzył zdrowe podstawy do rozwoju wytwarzania
Powszechnie uważa się, że działanie „niewidzialnej ręki rynku" jest najzdrowszym systemem, który zapewnia rozwój i eliminuje nieefektywności. Tymczasem – jak wskazują autorzy raportu - wolny rynek z racji swojej konstrukcji nie stworzył podstaw do rozwoju wytwarzania i nie będzie ich generował w przyszłości. - Konstrukcja rynku energii w Polsce bardzo utrudnia rentowną pracę bloków, z końca „merit order", które są potrzebne dla bezpieczeństwa systemu, ale pracują zbyt krótko i mają zbyt duże koszty produkcji – tłumaczy Piotr Łuba, partner zarządzający doradztwem biznesowym i lider grupy energetycznej w PwC. Zaznacza, że wychodzenie nieopłacalnych jednostek z systemu jest problemem Krajowego Systemu Elektroenergetycznego i wymaga mechanizmów, które umożliwią zachowanie ekonomiki ich działalności. - To będzie jednak kosztowało odbiorcę końcowego – dodaje ekspert.
Mit 2. Rynek mocy to uniwersalne rozwiązanie, które może być skopiowane w Polsce
Pojemność hasła „rynek mocy" jest bardzo szeroka i z pewnością nie można mówić, że jest to
rozwiązanie uniwersalne. Polska, myśląc o wprowadzeniu rynku mocy powinna w pierwszej kolejności zdefiniować, jakie są jego cele, a dopiero w kolejnym kroku rozważać formułę jego wdrożenia.
Jak wskazuje Kazimierz Rajczyk, dyrektor zarządzający sektorem energetycznym w ING Banku Śląskim, aby wdrożyć najbardziej odpowiedni model rynku mocy musimy najpierw odpowiedzieć na trzy kluczowe pytania. Pierwsze z nich dotyczy godzenia bezpieczeństwa dostaw energii z ekonomiką jednostek, które działają na krawędzi opłacalności, ale są ważne z punktu widzenia stabilności systemu. Należy też się zastanowić, jak zapewnić przychody dla tych jednostek, które pracują w niepełnych mocach produkcyjnych oraz czy wspierać wszystkie jednostki wytwórcze, tylko nowe, czy też konkretne technologie.