Jesteśmy skazani na większy import prądu

Początek 2017 r. dawał nadzieje na to, że Polska z importera znów stanie się eksporterem energii. Ale po całym roku nie widać zmiany trendu.

Aktualizacja: 09.01.2018 20:38 Publikacja: 09.01.2018 20:00

Foto: 123RF

Jak pokazują dane Polskich Sieci Elektroenergetycznych, w ubiegłym roku kupiliśmy z zagranicy 6,75 TWh prądu, o 37 proc. więcej niż rok wcześniej. To już czwarty rok z rzędu, kiedy nasz kraj jest importerem energii netto, czyli więcej megawatogodzin sprowadza, niż oddaje.

Miniony rok był jednak pierwszym, kiedy handlowcy odczuli zwiększony napływ. – Zadowoleni jesteśmy głównie z przepustowości na granicy z Niemcami i Czechami, gdzie operator udostępniał stale łącznie ok. 500 MW. Tanią energię z niemieckich wiatraków i farm solarnych można było kupić już nie tylko okazjonalnie, jak to bywało w poprzednich latach. Połączenie było blokowane przez operatora sporadycznie, a poziom przepustowości do kraju był generalnie stały i przewidywalny – twierdzi Michał Borg, starszy handlowiec w Fiten.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Energetyka
Strategie spółek pozwolą zarobić, ale nie wszędzie
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Energetyka
Rząd znów szuka prezesa URE. Jest cicha faworytka
Energetyka
Dziennikarz "Parkietu" i "Rzeczpospolitej" znów najlepszy
Energetyka
Rozmowy ZE PAK z bankami z szansą na finał. Nadzieje inwestorów rosną
Energetyka
Rządowe wsparcie pomaga spółkom energetycznym
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama