Już 1,9 tysiąca postępowań wszczął Urząd Regulacji Energetyki wobec firm, które w sierpniu 2015 roku nie dostosowały się do ograniczeń poboru energii elektrycznej. Ta liczba jeszcze wzrośnie. – Postępowania administracyjne wszczynane są sukcesywnie oraz wydawane są decyzje nakładające na odbiorców kary pieniężne, ale nadal w toku jest większość spraw – informuje Justyna Pawlińska z biura prasowego URE.
Ryzyko niedoboru energii w krajowym systemie wciąż istnieje. A w razie ewentualnego powrotu tzw. stopni zasilania naruszenie przepisów kolejny raz może słono kosztować.
Biznes pod lupą
Pod koniec maja informację o wszczęciu postępowania w sprawie przekroczenia limitów poboru prądu otrzymał producent maszyn Kopex. Zarząd firmy nie chce komentować sprawy. Podobne postępowanie toczy się już w przypadku producenta opraw oświetleniowych LUG Light Factory. Spółka ta przekroczyła limity zaledwie w ciągu pierwszych dwóch godzin pierwszego dnia obowiązywania stopni zasilania. Zarząd oświetleniowej spółki zaznacza, że przekroczenia wynikały z konieczności zapewniania bezpieczeństwa pracowników, ochrony środowiska oraz bezpiecznego wyłączenia linii produkcyjnej. Decyzja URE ma zapaść 27 czerwca.
Do 30 czerwca decyzję ma otrzymać także Decora, produkująca akcesoria do wykańczania wnętrz. Spółka wniosła o umorzenie postępowania, powołując się m.in. na znikomy stopień szkodliwości społecznej czynu. Także zarząd firmy oponiarskiej Dębica przekonuje, że okoliczności sprawy nie uzasadniają nałożenia na spółkę kary pieniężnej. Na decyzję czeka też m.in. BSC Drukarnia Opakowań i producent czekolady Wawel.
Symboliczne kary
URE o wymierzonych już karach nie chce mówić. Zgodnie z prawem mogą one sięgać nawet 15 proc. rocznych obrotów firmy. – Najwyższy wymiar kary byłby zagrożeniem dla funkcjonowania nawet dużych i bogatych firm. Z moich informacji wynika, że jak dotąd kary nakładane w tych sprawach były symboliczne – zaznacza Henryk Kaliś, przewodniczący Forum Odbiorców Energii Elektrycznej i Gazu. W jego ocenie URE ma na celu nie nakładanie drakońskich sankcji, lecz jedynie zwrócenie uwagi na powagę tematu i istotę wprowadzenia ograniczeń.