Aktualizacja: 17.11.2024 18:43 Publikacja: 27.03.2024 12:03
Foto: Adobe Stock
O rekordowym imporcie poinformował ukraiński operator sieciowy NEC Ukrenergo.
"W ciągu dnia 26 marca zaplanowany został import z Rumunii, Słowacji, Polski, Węgier, Mołdawii. Łączna wielkość to 18 649 MWh, przy maksymalnej mocy w poszczególnych godzinach do 1537 MW. Eksport nie jest planowany” - podał operator.
Wyniki scenariusza bazowego pokazują, że standard bezpieczeństwa energetycznego Polski może nie być dotrzymany – podają Polskie Sieci Elektroenergetyczne w raporcie pt.: "Ocena wystarczalności zasobów wytwórczych na poziomie krajowym (NRAA)".
Polsce grożą duże problemy z dostawą mocy do produkcji energii elektrycznej już w 2026 r. Bez jakichkolwiek działań na początku lat 30. może nam brakować blisko 9,5 GW mocy w stabilnych elektrowniach – dowiedziała się „Rzeczpospolita”.
Nowe prawo energetyczne mające na celu „promowanie neutralności węglowej” uchwaliły w piątek Chiny – podały państwowe media. W ten sposób Pekin chce zrealizować swoje zobowiązania do dekarbonizacji gospodarki do 2060 roku.
Gdy ostatnio robi się chłodniej, OZE wytwarzają mniej energii, a w elektrowniach węglowych trwają remonty, w Polsce pojawiają się problemy z produkcją prądu. Aby uchronić się przed ryzykiem braku mocy, PSE wzywają spółki, aby przygotowały jak największą dostępną moc zabezpieczając rezerwę. Tak się stało w środę 6 listopada, a w czwartek 7 listopada uchronił nas przed tym import handlowy ze Szwecji i Niemiec.
Samochód elektryczny znakomicie współpracuje z instalacją fotowoltaiczną, a uzupełnianie energii w akumulatorze przy pomocy domowych ładowarek jest nie tylko wygodne i tanie, ale też ekologiczne i przewidywalne.
Polsce nie zabrakło mocy do produkcji energii elektrycznej. Polskie Sieci Energetyczne (PSE) dzięki przywołaniu stanu rynku mocy uniknęły zagrożenia dostaw energii. Problemy z zapewnieniem mocy do produkcji energii zbiegły się w czasie z raportem Najwyższej Izby Kontroli na temat tego mechanizmu. Zdaniem NIK rynek mocy zapewnił bezpieczeństwo dostaw energii, ale problem może pojawić się w kolejnych latach.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. W nocy z 16 na 17 listopada Rosja przeprowadziła jeden z największych od początku wojny ataków powietrznych na Ukrainę. Celem ataku były przede wszystkim obiekty infrastruktury energetycznej.
Kilka tysięcy osób wzięło udział w zorganizowanym w Berlinie marszu rosyjskiej opozycji, któremu przewodziła Julia Nawalna, wdowa po Aleksieju Nawalnym, najbardziej znanym przeciwniku politycznym Władimira Putina.
Kanclerz Niemiec, Olaf Scholz, bronił swojego piątkowego telefonu do prezydenta Rosji, Władimira Putina, choć przyznał, że z rozmowy nie wynika, aby Putin zmienił sposób, w jaki myśli o wojnie na Ukrainie.
„Jego poczucie humoru jest cudowne” – w taki sposób Elon Musk, kontrowersyjny miliarder i współpracownik prezydenta-elekta USA Donalda Trumpa skomentował stwierdzenie, że Ukraina jest niepodległym krajem.
„Nikt nie powstrzyma Putina telefonami. Wczorajszy atak, jeden z największych w tej wojnie, udowodnił, że dyplomacja telefoniczna nie może zastąpić prawdziwego wsparcia całego Zachodu dla Ukrainy” – skomentował na Twitterze premier Donald Tusk.
Izraelskie wojsko wysłało w niedzielę wezwania do dużej liczby członków społeczności ultraortodoksyjnej. Chce w ten sposób wzmocnić swoje siły, lecz może to zaostrzyć napięcia między religijnymi i świeckimi Izraelczykami.
W nocy z soboty na niedzielę Rosjanie przeprowadzili jeden z najbardziej masywnych ataków na Ukrainę. Prezydent Zełenski mówił o ponad 200 rakietach i dronach użytych do ataku na duże ukraińskie miasta z Kijowem, Odessą i Dnieprem na czele.
"Poderwane zostały dyżurne pary myśliwskie, a naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan najwyższej gotowości" – poinformowało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych RP.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas