Według osób zaznajomionych ze sprawą, koncern National Grid rozpoczął usuwanie z brytyjskiej sieci elektro-energetycznej komponentów dostarczonych przez chińską spółkę państwową. Powodem są obawy związane z cyberbezpieczeństwem, dowiedział się Financial Times.
Chodzi o brytyjską filią chińskiej firmy Nari Technology. National Grid odmówił komentarza na temat swoich relacji z byłym partnerem, powołując się na tajemnice handlowe, ale stwierdził, że „bardzo poważnie podchodzi do bezpieczeństwa swojej infrastruktury”.
Czytaj więcej
Kolejny kraj wyrzuca chińską aplikację, na razie tylko ze służbowych urządzeń. Powodem jest zagrożenie bezpieczeństwa państwa.
Inne źródło poinformowało gazetę, że obawy przedsiębiorstwa energetycznego wzbudziły pewne chińskie elementy, które pomagają kontrolować i równoważyć brytyjską sieć elektroenergetyczną oraz minimalizować ryzyko przerw w dostawie prądu.
Brytyjskie media przypominają, że coraz częściej sankcje Londynu obejmują nie tylko biznes rosyjski ale i chiński. W wypadku tego drugiego najczęściej chodzi o względy bezpieczeństwa narodowego. Chińskie części mogą, według brytyjskich specjalistów, być wykorzystywane do zbierania informacji i kontrolowania systemów w których pracują.