Musimy zmniejszyć zużycie zasobów

Najważniejsze jest wprowadzanie rozwiązań zmniejszających zużycie wody, energii i ilości substancji chemicznych wykorzystywanych do produkcji ubrań – mówi Anna Miazga, ekspertka LPP ds. zrównoważonego rozwoju.

Publikacja: 14.11.2019 23:00

Anna Miazga

Anna Miazga

Foto: Anna Miazga

Jak biznes powinien działać na rzecz ograniczenia zmian klimatycznych?

Powinniśmy znać, monitorować i mądrze zarządzać ryzykami nie tylko swoimi, ale też całej branży globalnie. Bo tylko w taki sposób będziemy w stanie odpowiadać na pojawiające się potrzeby. Także my w LPP, przygotowując nową strategię zrównoważonego rozwoju, dokładnie przeanalizowaliśmy, jakie największe zadania stoją przed całą branżą odzieżową w kontekście wyzwań środowiskowych. Chcieliśmy odpowiedzieć na te potrzeby i wskazać, gdzie powinniśmy najszybciej reagować, by realnie zmniejszyć swój wpływ na środowisko. Tym, co w wielu firmach może być barierą do takiego podejścia, jest kadencyjność zarządów. My mamy trochę łatwiej, bo jako firma rodzinna mamy perspektywę wieloletnią. Zdajemy sobie sprawę, że musimy robić rzeczy ważne, nawet jeśli nie zwrócą się w krótkim czasie.

Wspomniała pani o przedstawionej ostatnio przez LPP strategii zrównoważonego rozwoju na lata 2020–2025. Wpisane do niej cele obejmują m.in. zmiany w produkcji pod kątem dbałości o środowisko. Które działania są pani zdaniem najważniejsze?

Wszystkie działania są równie ważne, bo tworzą pewną całość, uzupełniają się wzajemnie i dotykają wszystkich procesów w firmie. Kluczowy jest fundament, na którym oparta jest nasza strategia, czyli to, że chcemy znacząco zmniejszyć swój negatywny wpływ na środowisko i jako społecznie odpowiedzialna firma rodzinna myślimy o przyszłych pokoleniach. Strategia określa cele, do których chcemy dążyć, ale od razu mówimy, że jest ona otwarta. Przy tak dużej dynamice zmian na rynku, nowych rozwiązaniach technologicznych, poszerzającej się wiedzy będziemy raczej dokładać nowe cele lub przyspieszać realizację wybranych celów.

Które zatem cele są najważniejsze na dziś?

Najważniejsze jest wprowadzanie rozwiązań zmniejszających zużycie wody, energii i ilości substancji chemicznych wykorzystywanych do produkcji ubrań. Przy naszej skali działalności i konieczności zaopatrzenia ponad 1700 salonów na 25 rynkach to da największy efekt środowiskowy. Podobnie jak wiele firm w branży nie posiadamy własnych fabryk, więc dużą wagę przywiązujemy do kwestii współpracy z dostawcami. Tak jak dotychczas koncentrowaliśmy się na inwestycjach w bezpieczeństwo produkcji, tak teraz chcemy to robić również w kontekście ochrony środowiska. Chcemy, by powstał standard produkcji Eco Aware (świadomej ekologicznie) i by przestrzegali go nasi dostawcy, których mamy już ponad 1100. I jeśli u każdego choćby o 20–30 proc. ograniczymy zużycie energii lub zamkniemy obieg, zadbamy o oczyszczanie ścieków, o korzystanie z nowych, ograniczających zużycie wody metod produkcji np. jeansu, to osiągniemy ogromny efekt skali, odczuwalny dla środowiska. A to przełoży się także na osiągnięcie kolejnego z naszych celów, którym jest zmniejszenie naszego śladu węglowego.

Przy takiej skali działania wyzwaniem jest też logistyka. Choćby centra dystrybucyjne zużywają ogromne ilości energii. Czy LPP zamierza zmieniać ten obszar?

Tak, przede wszystkim każdy nowy obiekt, który będziemy budować, będzie miał certyfikat ekologiczny BREEAM lub LEED. Dla przykładu przy budowie nowego centrum już na etapie planowania do zespołu zaproszony został ekspert ds. zrównoważonego rozwoju, by od początku mieć na uwadze kwestie związane z ochroną środowiska. Dodatkowo chcielibyśmy, aby było to pierwsze centrum dystrybucyjne w Polsce z certyfikatem WELL, który skupiony jest na zdrowiu i komforcie pracowników. Myślę, że to będzie także dobry przykład dla innych.

W strategii każdy z celów ma wskazany konkretny rok realizacji. Nie na wyrost?

Z pełną świadomością ogłosiliśmy te cele. Są one ambitne, ale realne. Chcemy być w pełni transparentni, dlatego planujemy również regularne sprawozdania z ich realizacji. To tak jak z historią o tym, jak de Gaulle rzucał palenie. Opowiedział wszystkim, że rzucił palenie, więc by zachować wiarygodność, nie mógł być już widziany z papierosem. Podobnie my: publicznie ogłosiliśmy zobowiązania, więc musimy się z nich wywiązać.

LPP mówi o sobie, że jest firmą fashion tech,
ze względu na bardzo rozbudowany dział IT.
Czy w realizacji strategii będziecie także sięgać
po nowe technologie?

Zdecydowanie tak. Szczególnie gdy mówimy o nowych opakowaniach czy o produkcji. Sięgamy po rozwiązania czy materiały, które jeszcze niedawno w ogóle nie były dostępne na rynku. Zobowiązaliśmy się m.in. do tego, że nasze wszystkie opakowania plastikowe będą się nadawały do ponownego użycia, recyklingu lub kompostowania – i to nie tylko w warunkach przemysłowych. Podobnie z produkcją. Maszyny i technologie zmieniają się niemal z dnia na dzień. Założyliśmy też, że zainwestujemy w technologię związaną z utylizowaniem, a dokładnie kompostowaniem tekstyliów, która właściwie nie jest dostępna obecnie na rynku, aby można było odzyskać część zasobów, które zostały użyte do produkcji. Pracujemy nad tym z ośrodkami badawczymi. Uważamy, że firmy, które są odpowiedzialne za wprowadzenie na rynek danego produktu, powinny włączyć się aktywnie w szukanie rozwiązań, które mogą pomóc branży minimalizować negatywny wpływ na środowisko.

A skąd w firmach odzieżowych – które sprzedają przecież nowe, kolejne kolekcje ubrań, a przy tym, jak pani wspomniała, używają dużo chemikaliów przy produkcji – taki zwrot w kierunku zrównoważonego rozwoju i dbałości o środowisko?

Po pierwsze, branża odzieżowa jest jedną z najbardziej dynamicznych i elastycznych. Potrafi szybko reagować na zmiany. Po drugie, odpowiadanie na potrzeby klienta to credo chyba każdej firmy. A więc gdy rośnie świadomość klientów dotycząca środowiska i jego ograniczonych zasobów, a przy tym rośnie nasza świadomość pojawiających się nowych rozwiązań w zakresie produkcji bardziej przyjaznej dla środowiska, naszym obowiązkiem jest z tych rozwiązań skorzystać. Ludzie kupują coraz bardziej świadomie, a producenci chcą przy tym coraz bardziej świadomie produkować. Nasi pracownicy jeżdżą po świecie i widzą, że jesteśmy w przededniu kryzysu klimatycznego. Dlatego naszym obowiązkiem jest działać tu i teraz.

Jak biznes powinien działać na rzecz ograniczenia zmian klimatycznych?

Powinniśmy znać, monitorować i mądrze zarządzać ryzykami nie tylko swoimi, ale też całej branży globalnie. Bo tylko w taki sposób będziemy w stanie odpowiadać na pojawiające się potrzeby. Także my w LPP, przygotowując nową strategię zrównoważonego rozwoju, dokładnie przeanalizowaliśmy, jakie największe zadania stoją przed całą branżą odzieżową w kontekście wyzwań środowiskowych. Chcieliśmy odpowiedzieć na te potrzeby i wskazać, gdzie powinniśmy najszybciej reagować, by realnie zmniejszyć swój wpływ na środowisko. Tym, co w wielu firmach może być barierą do takiego podejścia, jest kadencyjność zarządów. My mamy trochę łatwiej, bo jako firma rodzinna mamy perspektywę wieloletnią. Zdajemy sobie sprawę, że musimy robić rzeczy ważne, nawet jeśli nie zwrócą się w krótkim czasie.

Pozostało 86% artykułu
Walka o klimat
Wystartowała rejestracja na PRECOP 28
Walka o klimat
Mieszkańcy mogą zobaczyć, że smog otacza nie tylko sąsiadów
Walka o klimat
Biznes czeka energetyczna rewolucja
Walka o klimat
Firmy przed odpadową rewolucją
Walka o klimat
Przywracanie miastom zieleni to nie tylko frajda dla oczu