Globalni liderzy też chcą walczyć ze zmianami klimatycznymi

Wyzwania związane z ochroną środowiska i polityką klimatyczną są coraz poważniejsze.

Publikacja: 14.11.2019 23:05

Według raportu międzynarodowej grupy badawczej B Team spotkania G20 i COP muszą być okazjami do tego

Według raportu międzynarodowej grupy badawczej B Team spotkania G20 i COP muszą być okazjami do tego, by podsumowywać dotychczasowe kroki i zobowiązywać do dalszych działań. Na zdjęciu COP24 w Katowicach. Fot./EAST NEWS

Foto: Według raportu międzynarodowej grupy badawczej B Team spotkania G20 i COP muszą być okazjami do tego, by podsumowywać dotychczasowe kroki i zobowiązywać do dalszych działań. Na zdjęciu COP24 w Katowicach. Fot./EAST NEWS

Stan środowiska naturalnego i dyskusja na temat konieczności poprawy warunków klimatycznych stawiają przed nowymi wyzwaniami absolutnie wszystkich. Także wielki biznes coraz mocniej angażuje się w tego typu projekty.

W przypadku firm międzynarodowych konieczne jest koordynowanie ich działań w znacznie szerszym kontekście, stąd przydatne są wszelkie platformy wymiany doświadczeń i planowania przyszłych działań na arenie globalnej. Jednym z przykładów odpowiedzi na tego rodzaju wyzwania jest raport grupy badawczej B Team, poświęcony wyzwaniom dojścia do zeroemisyjnej gospodarki w perspektywie 2050 r. Specjalnej grupie współprzewodniczą Mary Robinson – pierwsza kobieta na stanowisku prezydenta Irlandii, a następnie wysoki komisarz Narodów Zjednoczonych do spraw praw człowieka – oraz David Crane, wieloletni prezes NRG Energy. Udało mu się przekształcić firmę z jednego z wiodących emitentów CO2 w dostawcę energii głównie ze źródeł odnawialnych.

Ambitne cele biznesu

– Nie widzimy miejsca na półśrodki, bezsensowną debatę ani usprawiedliwienia dla bezczynności. Dla dobrobytu ludzkości i przyszłości biznesu musimy osiągnąć najwyższy poziom globalnych emisji w 2020 r. – piszą współprzewodniczący we wstępie do raportu.

– Podobnie musimy osiągnąć zerowy poziom emisji netto do 2050 r. Przy jednoczesnym poszanowaniu podstawowych praw osób, które przyczyniły się w najmniejszym stopniu do tego kryzysu i które są najbardziej podatne na jego skutki. Odejście od paliw kopalnych musi być tym, które chroni pracowników, stwarza możliwości i chroni planetę – dodają.

Do grupy należą przedstawiciele biznesu – od takich firm jak Unilever, Tiffany, poprzez założyciela Virgin Group Richarda Bransona i prezesa Olivera Bäte z Allianz, po Sharana Burrowa, sekretarza generalnego Międzynarodowej Konfederacji Związków Zawodowych. Jak czytamy we wstępie, grupa 12 liderów wywodzi się z różnych krajów, sektorów i środowisk, ale wspólną cechą jest wizja i konieczność przyspieszenia przejścia do sprawiedliwej i dobrze prosperującej gospodarki o zerowej emisji gazów cieplarnianych do 2050 r.

– Zmiana, która na zawsze oddzieli wzrost gospodarczy od emisji, będzie chronić prawa człowieka i postawi świat na drodze do stworzenia lepszej przyszłości dla naszych dzieci i wnuków – podają szefowie zespołu.

Raport pokazuje nie tylko koszty związane z transformacją do biznesu zeroemisyjnego, ale głównie oszczędności, redukcję ryzyka, korzyści reputacyjne i nowe rynki, do których dostęp mają firmy podejmujące działania na rzecz klimatu.

Globalnym celem powinno być bowiem staranie na rzecz obniżenia tempa wzrostu średniej temperatury poniżej poziomu 2 st. C, dążąc do znacznie bezpieczniejszego celu 1,5 st. C. Autorzy podkreślają, iż globalne szczyty działań w sprawie klimatu, spotkania G20 i COP muszą być okazjami, w których podmioty niepaństwowe i rządy analizują, co osiągnęły i czego do tej pory się nauczyły, oraz zobowiązują się do ciągłych innowacji i nauki, aby iść jeszcze dalej i szybciej.

Większość dzisiejszych firm nie może osiągnąć zerowej wartości netto bez przezwyciężenia problemów politycznych i systemowych wyzwania, które określają status quo dzisiejsza gospodarka.

Raport pokazuje, że globalną gospodarkę można opisać jako tankowiec kursujący w jednym kierunku (wzrost emisji), co obecnie trzeba spowolnić i odwrócić wektor w celu zmniejszenia emisji do zera netto. – „Zawracanie tankowca” wymaga skoordynowanego wysiłku i chęci nie tylko firm, ale także innych kluczowych graczy w światowej gospodarce, w tym rządów centralnych, samorządów lokalnych i regionalnego sektora finansowego – czytamy w opracowaniu. – Wszyscy ci aktorzy wpływają na siebie nawzajem, a tym samym operacja „obrócić statek” może mieć właściwą prędkość, aby udało się ją zrealizować do 2050 r. Firmy muszą podjąć wyzwanie komunikowania się z rządami, ale i inwestorami, że są gotowe i zdolne do przejścia na nowy model funkcjonowania, jeśli chodzi o emisje szkodliwych składników – dodają autorzy raportu.

Wyzwań nadal nie brakuje

– Ten raport oznacza kolejny ważny kamień milowy w walce ze zmianami klimatu. Cieszę się, że widzę tak wiele firm przyjmujących pozytywne i proaktywne podejście do ochrony naszej planety dla przyszłych pokoleń. Potrzebujemy ich jeszcze więcej, aby pozytywne przykłady traktować jako inspirację dla zmieniania kolejnych firm – mówi Richard Branson, założyciel Virgin Group.

Skalę wyzwań, ale i rozmiar przestrzeni do zmian widać chociażby po programie wdrażanym przez koncern Unilever, producenta wielu znanych marek z segmentu FMCG. Firma podkreśla, że już do 2017 r. udało się jej ograniczyć emisję CO2 z energii podczas produkcji swojego asortymentu aż o 47 proc. na tonę produkcji w porównaniu z 2008 r.

W sumie firma zredukowała emisję w 2017 r. o 8,1 proc. w stosunku do 2016 r. Firma podaje również w raporcie, że ogólne zużycie energii na tonę produkcji spadło o 2,8 proc. w 2017 r., a w sumie od 2008 r. mowa jest o spadkach rzędu 26 proc. Firma stawia też na dywersyfikowanie źródeł energii, tylko do września 2017 r. 34,7 proc. wykorzystywanej w produkcji pochodzi z zasobów odnawialnych, co oznacza wzrost od 2008 r. o 15,8 proc.

Firma narzuciła sobie też ambitne cele by nadal mocno redukować emisję gazów cieplarnianych, części nawet o 100 proc., innych o 50 proc., co pokazuje skalę wyzwań, z jakimi musi się zmierzyć. Koncern nawet w wewnętrznych rozliczeniach wprowadził cenę 40 euro za emisję tony dwutlenku węgla, co jest brane pod uwagę przy analizie nowych projektów inwestycyjnych Unilever na świecie.

Dodatkowo opłata ta jest następnie wykorzystywana do utworzenia wewnętrznego funduszu czystej energii na 2017 r., które zostały zainwestowane choćby w rozwijanie systemu pozyskiwania energii z odnawialnych źródeł na cele zakładów produkcyjnych. Dodatkowo to Unilever jest jedną z pierwszych dużych firm, które zaczęły w raportach finansowych także podawać informacje o efekcie zmian klimatycznych w danych finansowych koncernu.

Unilever patrzy też dalej, firma postawiła sobie bardzo ambitny cel uzyskania 100 proc. energii ze źródeł odnawialnych już do 2030 r. Raport podaje, że już w 2018 r. firma mogła się pochwalić, iż w jej 107 zakładach produkcyjnych w 35 krajach na wszystkich kontynentach zakupiono 100 proc. ich energii elektrycznej z sieci ze zweryfikowanych źródeł odnawialnych. W 2017 r. Unilever wygenerował bezpośrednio 10 proc. całkowitej energii ze źródeł odnawialnych w 72 zakładach produkcyjnych, w tym zawierała się energia słoneczna, wiatrowa i wodna oraz biomasa.

W 2017 r. 176 zakładów produkcyjnych zastosowało jakąś formę energii odnawialnej w swoim bilansie energetycznym. Firma wprowadza zmiany nie tylko w swoich zakładach, angażuje w ten proces także dostawców. Już od 2008 r. Unilever zwrócił się do kluczowych dostawców surowców i opakowań, by także zaczęli ujawniać dane dotyczące emisji i strategie dotyczące zmian klimatu.

Edukacja firm i konsumentów

Ujawnienie takich informacji zdaniem firmy służy lepszemu zrozumieniu i promowaniu takiego podejścia. Stąd Unilever także podaje, jakie inicjatywy mają główni dostawcy, kiedy się rozpoczęły. Unilever podkreśla, że będzie nadal sprawdzać, gdzie i jak mogą w wyjątkowy sposób wykorzystać jego doświadczenie.

W proces ten muszą być także zaangażowani klienci docelowi. Ponad 60 procent śladu węglowego w łańcuchu Unilever pochodzi z etapu konsumenckiego, to głównie wpływ takich prostych czynności jak podgrzewanie wody do kąpieli, a takie zwyczaje dużo trudniej zmienić i w tym zakresie wpłynąć na klientów.

Model biznesowy na przyszłość to Unilever Sustainable Living Plan, który ma na celu zrównoważony rozwój, w tym stawia w centrum uwagi działania na rzecz klimatu. Marki, które właśnie w ten sposób się rozwijają, osiągają już znacznie lepsze wyniki, co może zachęcić innych do skorzystania z takiej opcji.

Innych przykładów nie brakuje. W 2016 r. Salesforce, Tiffany & Co., Virgin and Unilever po raz pierwszy zajęły publiczne stanowisko i powtórzyły swoje zobowiązania związane z globalnymi działaniami na rzecz klimatu, podpisując specjalny dokument, co miało zachęcić rząd USA i światowych liderów do utrzymania zobowiązań podjętych w porozumieniu paryskim. Dość szybko stało się jasne, że rząd USA rozważa odstąpienie od porozumienia, dlatego firmy zrzeszone w ramach inicjatywy B Team wystąpiły również bezpośrednio do szeregu polityków czy decydentów, aby ich głos pojawił się choćby w ramach spotkań światowych liderów G20 i G7.

Kierowany przez prezesa The Dow Chemical Company Andrew Liverisa zespół koordynował przygotowanie pisma wspierającego działania na rzecz klimatu, podpisane przez 30 czołowych prezesów takich firm, jak JP Morgan, Goldman Sachs, Disney i Coca Cola. Jubilerski koncern Tiffany & Co. umieścił podobnej treści ogłoszenie w dzienniku „The New York Times” i wzmocnił przekaz w mediach społecznościowych, wzywając rząd USA do pozostania w ramach tej globalnej umowy. Inne firmy również wspierały i pomagały prowadzić kampanię „Jesteśmy nadal w”, łącząc wysiłki ponad 1400 firm, instytucji szkolnictwa wyższego, miast oraz stanów z USA, które wspólnie zobowiązały się do utrzymania porozumienia paryskiego.

Inną inicjatywą było także poparcie listu do prezydenta Brazylii, aby nie podpisywał ustawy, która przyspieszyłaby wylesianie Amazonii. W listopadzie 2017 r. Unilever, Kering, Natura, Salesforce oraz Virgin poparły wprowadzenie Powering Past Coal, sojuszu ponad 25 krajów i regionów, którego celem jest przyspieszenie wzrostu poprzez szybsze odejście od wykorzystywania w gospodarce węgla na rzecz bardziej ekologicznych surowców. Stopniowe wycofywanie węgla jest nieodłącznym elementem długoterminowej strategii firm i państw w ramach Net-Zero do 2050 r.

Kolejne cele na przyszłość

Autorzy raportu podkreślają, że opisano w nim wiele wyzwań operacyjnych, z jakimi biznes musi się zmierzyć. – Od przykładów zarządzania na temat tego, jakie są podstawowe umiejętności i kompetencje ulepszone w celu właściwej oceny ryzyka i nagrody, do wewnętrznych mechanizmów wprowadzanych przez firmy, takie jak wewnętrzne ceny emisji dwutlenku węgla – podają autorzy. – Operacyjne wyzwania nie są łatwe do pokonania, ale z odwagą i chęcią testowania nowych procesów firmy mogą znacznie ograniczyć emisję i negatywny wpływ na środowisko. Następnie mogą to zademonstrować, pokazać najlepsze praktyki innym w środowisku biznesowym, co w efekcie przyczynić się może do budowy gospodarki zeroemisyjnej – dodają.

Niektóre problemy techniczne można pokonać w ramach przedsiębiorstw z wykorzystaniem ich zasobów, ale niektóre wymagają współpracy i wymiany np. wiedzy. Istnieją także systemowe wyzwania, jeśli chodzi o wpływ zmian klimatu w świecie biznesowym – one nie są pod kontrolą jednej firmy – nawet dużej, międzynarodowej. Aby sprostać tym wyzwaniom,

firmy będą musiały współpracować z innymi, aby rozwijać ich programy klimatyczne. Globalizacja łańcuchów dostaw i poleganie na outsourcingu czyni tego rodzaju procesy szczególnie trudnymi, a firmy muszą wpływać na mocno rozproszoną sieć dostawców.

– Działania w dziedzinie klimatu nie powinny mieć negatywnego wpływu na ludzi, a zamiast tego powinny poprawiać życie tych, którzy są najbardziej wykluczeni przez dzisiejszą gospodarkę – apeluje B Team.

Wreszcie są jeszcze wyzwania polityczne, które wpływają na każdą część takich projektów. Z zaangażowaniem polityków może jedynie ograniczyć lub przyspieszyć rozwój odnawialnych źródeł energii, jej dystrybucji, jak i zmienić modele inwestycji i zachęcać firmy do podejmowania ryzyka związanego z nowymi modelami, w mniejszym stopniu wpływającymi na środowisko.

Choć główne decyzje podejmują państwa i rządy, to jednak podmioty gospodarcze nadal mają w tej dyskusji wpływowe głosy. Analizując tego typu wyzwania, staje się oczywiste, że żadna firma nie uruchomi rozsądnego i efektywnego programu przejścia do modelu zeroemisyjnego bez współpracy zarówno z innymi podmiotami, jak i wsparcia od władz.

Wyzwania techniczne, polityczne, systemowe i społeczne sprawiają, że tego rodzaju projekty wymagają znacznie szerszego zestawu uczestników i bez szerokiej współpracy w zakresie walki ze zmianami klimatu nie uda się oczekiwanych efektów osiągnąć.

Stan środowiska naturalnego i dyskusja na temat konieczności poprawy warunków klimatycznych stawiają przed nowymi wyzwaniami absolutnie wszystkich. Także wielki biznes coraz mocniej angażuje się w tego typu projekty.

W przypadku firm międzynarodowych konieczne jest koordynowanie ich działań w znacznie szerszym kontekście, stąd przydatne są wszelkie platformy wymiany doświadczeń i planowania przyszłych działań na arenie globalnej. Jednym z przykładów odpowiedzi na tego rodzaju wyzwania jest raport grupy badawczej B Team, poświęcony wyzwaniom dojścia do zeroemisyjnej gospodarki w perspektywie 2050 r. Specjalnej grupie współprzewodniczą Mary Robinson – pierwsza kobieta na stanowisku prezydenta Irlandii, a następnie wysoki komisarz Narodów Zjednoczonych do spraw praw człowieka – oraz David Crane, wieloletni prezes NRG Energy. Udało mu się przekształcić firmę z jednego z wiodących emitentów CO2 w dostawcę energii głównie ze źródeł odnawialnych.

Pozostało 93% artykułu
Walka o klimat
Wystartowała rejestracja na PRECOP 28
Walka o klimat
Mieszkańcy mogą zobaczyć, że smog otacza nie tylko sąsiadów
Walka o klimat
Biznes czeka energetyczna rewolucja
Walka o klimat
Firmy przed odpadową rewolucją
Walka o klimat
Przywracanie miastom zieleni to nie tylko frajda dla oczu